Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Paweł Jakubicki 09.08.2013

Warszawa '44: Czy mogło być inaczej?

Co roku przy okazji obchodów rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, powraca pytanie o zasadność tego bohaterskiego, lecz tragicznego w skutkach zrywu.
Budynek Prudential trafiony pociskiem ciężkiego moździerzaBudynek Prudential trafiony pociskiem ciężkiego moździerza wikipedia.com
Posłuchaj
  • 09-08 Piotr Zychowicz i Krzysztof Komorowski o Powstaniu Warszawskim

Piotr Zychowicz w swojej książce „Obłęd 44” przekonywał, że decyzja o wybuchu powstania była błędem, a dowódcy mogli z łatwością przewidzieć klęskę zrywu i zapobiec rzezi tysięcy młodych ludzi.

- Każda akcja wojskowa musi mieć jakiekolwiek szanse powodzenia. Wobec dysproporcji sił i sytuacji na froncie, z góry wiadomo było, że Powstanie Warszawskie nie może zakończyć się sukcesem. Decyzja, która prowadzi do klęski, szczególnie tak dramatycznej, jest błędna – podkreślił Gość PR24.

Powstańcy bronią decyzji o wybuchu powstania tłumacząc, że młodzi ludzie za wszelką cenę chcieli walczyć i wierzyli, że dostaną wsparcie Sowietów. Zdaniem Piotra Zychowicza taka argumentacja jest błędna. Twierdzi też, że decyzja o rozpoczęciu akcji wcale nie zapadła jednomyślnie, a generał Kazimierz Sosnkowski zdecydowanie się jej sprzeciwiał.

- Rolą młodych żołnierzy jest rwanie się do walki, jednak rolą oficerów jest opracowywanie planów, które dają szanse na zwycięstwo i zachowanie życia żołnierzy. Kilka tysięcy bardzo słabo uzbrojonych dzieciaków bez przeszkolenia miało szturmować kilkaset uzbrojonych punktów, bronionych przez doświadczonych żołnierzy. Zakończyło się to rzezią. Powstańcy mięli nadzieję, że jeśli uwolnią Warszawę uda im się zapobiec sowietyzacji Polski, jednak osiągnęli odwrotny skutek. Stalin rozbił swoich największych wrogów rękami Hitlera – przypomniał Piotr Zychowicz.

Krzysztof Komorowski, autor książki „Bitwa o Warszawę 44”, również dostrzegł liczne błędy popełnione przez dowódców. Podkreślił jednak, że zazwyczaj Powstanie ocenia się przez pryzmat strat i liczbę zabitych, a trzeba pamiętać także o aspektach społeczno-politycznych i wojskowych.

- Na 2 miesiące Powstanie związało siły niemieckie, które były potrzebne na froncie, sparaliżowało komunikację i działało na rzecz naszego sojusznika, czyli armii czerwonej. Razem z powstaniem wybuchły nastroje  wolnościowe i niepodległościowe. Dla ludności cywilnej i żołnierzy była to euforia, odwet za 5 lat dramatycznej okupacji – mówił Gość PR24.

PR24/Anna Mikołajewska

tagi: