W myśli artystycznej Martina Scorsese nie brakuje również wątków i podtekstów religijnych, czego dowodem jest właśnie "Milczenie". To opowieść o dwóch młodych jezuitach pokonujących tysiące kilometrów, by potajemnie przedostać się do Japonii, gdzie toczy się bezwzględna walka z chrześcijaństwem. Ich celem jest także odszukanie kapłana, który wyrzekł się wiary katolickiej i został buddyjskim mnichem.
– Uważam, że film ten jest niejako testamentem duchowym Scorsese. Z pozycji katolickiej można krytykować "Milczenie" ze względu na jego kontrowersyjną wymowę. W środowiskach katolickich, po zrealizowaniu "Ostatniego kuszenia Chrystusa", reżyser ma twarz człowieka, który mocno wadzi się z religią katolicką. Najnowsze dzieło pokazuje przejaw apostazji kapłana idącego na układ z totalitarnym reżimem, by ratować swoich wiernych – powiedział Łukasz Adamski, krytyk filmowy i publicysta tygodnika "wSieci".
Martin Scorsese dla szerokiej publiczności jest znany przede wszystkim jako reżyser produkcji gangsterskich. Dr Michał Oleszczyk, filmoznawca i były dyrektor Festiwalu Filmowego w Gdyni, zwrócił uwagę na to, że bardzo często celem bohaterów, których kreuje Scorsese, jest chęć przynależenia do jakiejś większej grupy.
– Przeważnie chodzi tu o społeczność mafijną. Widać to chociażby w "Ulicach nędzy", czy w "Chłopcach z ferajny". Największą stawką w tych tytułach jest wejście do konkretnej struktury. Podobnie jest w "Wilku z Wall Street"pr24. Być może w tych postawach ukryty jest dramat samego Scorsese, który cały czas ma poczucie tego, że musi wpasować się w mainstream współczesnych czasów – dodał.
Polskie Radio 24/db
Rozpruwacz kulturalny - wszystkie audycje Jakuba Moroza.
____________________
Data emisji: 18.02.2017
Godzina emisji: 18:15