Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Martin Ruszkiewicz 04.01.2014

Rajd Dakar 2014. Małysz: udziela nam się już mocno duch rywalizacji

Magiczną atmosferę Rajdu Dakar, którego 36. edycja rozpocznie się w niedzielę w argentyńskim Rosario, odczuwają już polscy kierowcy i piloci. - Udziela nam się już mocno duch rywalizacji - zaznaczył Adam Małysz.
Adam MałyszAdam MałyszWikipedia/Grzegorz Granica

Argentyna przywitała uczestników najtrudniejszej na świecie imprezy terenowej ekstremalnymi upałami. W czwartek doszło do załamania pogody, które przyniosło ulewne deszcze. W parku serwisowym zlokalizowanym na autodromie za miastem wciąż zalegają olbrzymie kałuże. Słupek rtęci w termometrze podnosi się jednak bardzo dynamicznie. Wygląda na to, że uciążliwe upały powrócą i będą nieodłącznym elementem rywalizacji.

- W Buenos Aires był niewiarygodny upał, z kolei w Rosario - tropikalna ulewa. W terenie jest takie błoto, że nie dało się jeździć motocyklem dostarczonym przez fabryczny zespół KTM. Jest on jednak gruntownie przetestowany. Został bardzo starannie sprawdzony w pustynnych warunkach w Maroko. W sobotę przejdzie odbiór techniczny, później trafi do parku zamkniętego - powiedział Jakub Przygoński (Orlen Team). Absolwent Politechniki Warszawskiej po raz piąty bierze udział w tej imprezie. W 2010 roku ukończył ją na ósmej pozycji.

Obie samochodowe załogi Orlen Team - Adam Małysz i Rafał Marton oraz Marek Dąbrowski i Jacek Czachor - jadące Toyotami Hilux dostarczonymi i serwisowanymi przez belgijski zespół Overdrive, miały w piątek odcinek testowy. Po sezonie startów auta zyskały mocniejszy 5-litrowy silnik o większym momencie obrotowym, co może okazać się kluczowe w walce na wydmach.

Magiczna atmosfera

- Nowy silnik jest fantastyczny, czuć że ma większą moc. W Argentynie panuje jak zwykle magiczna atmosfera. Park serwisowy zlokalizowany jest kilka kilometrów za miastem; aby się do niego dostać musimy przedrzeć się przez tłumy wiwatujących kibiców, to sprawia, że udziela nam się już mocno duch rywalizacji - podkreślił Małysz.

Jego pilot Rafał Marton ocenił, że auto jest świetnie przygotowane. - Jesteśmy zadowoleni z ustawień jakie udało nam się wypracować. Przejdziemy jeszcze wraz z naszymi mechanikami bardzo istotny trening z obsługi auta. Chcemy wyeliminować jak najwięcej zaskakujących sytuacji, które mogą nas spotkać na odcinkach specjalnych - zaznaczył.

Stos formalności

Dąbrowski po odcinku testowym, który miał bardzo podobną charakterystykę do tego jaki jest pierwszego dnia rajdu, powiedział: "Maszyna bardzo dobrze się prowadzi. Teraz musimy jeszcze przejść stos formalności związanych z odbiorem administracyjnym, później briefingi i przejazd przez rampę. Dość późno dostaniemy szczegółowe mapki pierwszego oesu; trzeba je będzie dokładnie przestudiować".

W piątek przestało padać i można było wyjechać na testy. "Ostatnie dwa dni spędziliśmy w parku serwisowym dostosowując jeszcze poszczególne elementy pod kątem naszych potrzeb. Przejechaliśmy około 50 kilometrów i wszystko jest zgodne z naszymi oczekiwaniami" - dodał Czachor.

Wyjątkowy rajd

To będzie wyjątkowy Dakar ze względu na jego trudniejszy format dla motocyklistów. Jednoślady i quady mają dwa etapy maratońskie, podczas których zabronione jest korzystanie z pomocy mechaników. Łączna długość 2702 km z czego 1590 km to odcinki specjalne. Tylko oni również będą walczyć na oesach w Boliwii. Dodatkowo aż pięciokrotnie pokonają zupełnie inną trasę niż samochody, co stanowi aż 40 proc. całkowitej długości odcinków specjalnych.

W sumie trasa dla tej kategorii ma długość 8734 km (OS 5228 km). Nowy format rajdu wpłynie niewątpliwie na rywalizację w kategorii aut. Samochody pokonają łącznie 9374 km (OS 5522 km).

Podczas 35-ciu edycji Rajdu Dakar, aż 29 startów odbyło się na terytorium Afryki. Jeden raz - w 2008 roku - wyścig odwołano, a trasy pięciu ostatnich zawodów prowadziły przez Amerykę Południową. Boliwia będzie 28 krajem goszczącym tę najtrudniejszą na świecie przeprawę motoryzacyjną.

Do 36. Rajdu Dakar, który 5 stycznia rozpocznie się w Rosario, a zakończy 18 stycznia w Valparaiso w Chile szykuje się 175 motocyklistów, 40 quadowców, 160 załóg samochodów i 70 ciężarówek, w sumie 740 uczestników. Wśród nich jest 18 Polaków.

Siedemnastu, choć reprezentujących różne zespoły, tworzy drużynę narodową - Poland National Team. Natomiast pochodzący z Olesna Dariusz Rodewald, który mieszka w Holandii, jest po raz piąty w składzie Petronas Team de Rooy Iveco.

W 2012 roku wraz z Holendrem Gerardem de Rooyem i Belgiem Tomem Colsoulem jako pierwszy Polak stanął na najwyższym stopniu podium Rajdu Dakar. Podczas fety po ostatnim etapie, jadąc w paradzie ciężarówek, trzymał w rękach rozpostartą, biało-czerwoną flagę. - To było coś wspaniałego. Chciałbym taką euforię przeżyć jeszcze raz - podkreślił.

mr