Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Aneta Hołówek 08.01.2014

Prokurator ostrożnie o wypadku Schumachera: w grę wchodzi wiele milionów

Wciąż nie wiadomo, kto jest odpowiedzialny za wypadek Michaela Schumachera. Francuska prokuratura przeanalizowała film z kasku Niermca.
Michael SchumacherMichael Schumacher PAP/EPA/RUNGROJ YONGRIT
Posłuchaj
  • Więcej informacji o śledztwie w relacji Marka Brzezińskiego PR Paryż (IAR)
Czytaj także

>>> Trasa, na której Michael Schumacher miał wypadek [WIDEO]

Patrick Quincy z prokuratury w Albertville zapewniał, że śledztwo jest prowadzone z najwyższą starannością. - Co roku mamy około 50 tego typu wypadków, zawsze przeprowadzamy takie samo dochodzenie - mówił prokurator.

Zaznaczył, że Michael Schumacher jechał czerwoną trasą, przeznaczoną dla zaawansowanych narciarzy. W pewnym momencie były niemiecki kierowca Formuły 1 zjechał jednak z wytyczonego szlaku i wpadł na usiany skałami pas nieprzejeżdżonego śniegu między niebieską a czerwoną trasą. Schumacher przewrócił się i uderzył głową o skałę - relacjonował Patrick Quincy. Jak dodał, wszystko działo się 8-9 metrów od trasy.

>>> Michael Schumacher wciąż walczy o życie: Francuzi opublikowali film ze stoku [wideo]

Zapewnił jednocześnie, że trasa, którą jechał Schumacher, była dobrze oznakowana. Ma to duże znaczenie w ustaleniu odpowiedzialności za wypadek, gdyż w grę wchodzi wiele milionów euro tytułem ewentualnych odszkodowań, ubezpieczenia, a także ze względu na reklamodawców, z którymi Schumacher miał podpisane kontrakty.
Śledczy podkreślają, że nadal będą szczegółowo analizować zapis z kamery umieszczonej na kasku Niemca. Prokuratorzy przekonywali, że na podstawie tego wideo nie mogą określić, z jaką prędkością jechał Michael Schumacher. - Była to prędkość bardzo dobrego narciarza, a gdy zjechał z trasy, nie wyglądało na to, by zwalniał - mówili śledczy.
Zbadano też sprzęt narciarski Schumachera, w tym wiązania, których sprawność wzbudziła wątpliwości. Przesłuchano świadków, lekarzy i specjalistów.
Prokurator wyraził się z wielką ostrożnością o możliwości istnienia filmu nakręconego przez przypadkowego świadka - o czym pisał tygodnik "Der Spiegel".

Siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 uległ wypadkowi narciarskiemu 29 grudnia. Po wylewie krwi do mózgu, pozostaje w śpiączce, a lekarze oceniają jego stan jako krytyczny, choć stabilny.

(ah, IAR)