Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Paweł Słójkowski 14.01.2014

Australian Open: Agnieszka Radwańska wymęczyła awans w potwornym upale

Rozstawiona z numerem piątym Agnieszka Radwańska pokonała Julię Putincewą z Kazachstanu 6:0, 5:7, 6:2 w meczu pierwszej rundy wielkoszlemowego turnieju tenisowego Australian Open.
Agnieszka Radwańska w meczu z Julią Putincewą z Kazachstanu w 1. rundzie Australian OpenAgnieszka Radwańska w meczu z Julią Putincewą z Kazachstanu w 1. rundzie Australian OpenPAP/EPA/MAST IRHAM
Galeria Posłuchaj
  • Agnieszka Radwańska o awansie do drugiej rundy Australian Open (IAR)
  • Po meczu Agnieszka Radwańska tłumaczyła swoją przegraną w drugim secie (IAR)
  • Agnieszka Radwańska o meczu w drugiej rundzie Australian Open z Białorusinką Olgą Goworcową (IAR)
Czytaj także

Piąta w rankingu WTA Tour krakowianka ze sklasyfikowaną na 112. pozycji Putincewą zmierzyła się po raz drugi w karierze. Ich ubiegłoroczny pojedynek w Dubaju również nie był jednostronnym widowiskiem, ale Radwańska wygrała wówczas w dwóch setach.
Wtorkowy mecz rozpoczął się zgodnie z przewidywaniami, czyli od dominacji Polki, która wygrała pierwszą partię bez straty gema po 27 minutach i wydawało się, że znacznie wyżej notowana tenisistka pójdzie za ciosem.
Okazało się jednak, że łatwa przeprawa w pierwszym secie uśpiła czujność faworytki, która zaczęła się regularnie mylić. W drugim popełniła aż 16 niewymuszonych błędów, a w całym spotkaniu 31.
Wielokrotnie posyłała piłkę w aut lub stosowała loby, z czego skorzystała jej przeciwniczka, wychodząc na prowadzenie 3:1. Urodzona w Moskwie, choć reprezentująca Kazachstan 18-latka po każdej wygranej akcji okazywała radość głośnym okrzykiem i zaciskaniem pięści.
Piąty gem był najdłuższy w całym pojedynku. Obie tenisistki miały wiele okazji, by rozstrzygnąć go na swoją korzyść. Udało się to wreszcie Radwańskiej, po której też widać było sportową złość. Tak było także w dziewiątym gemie, gdy starsza o sześć lat Polka posłała kilka mocnych serwisów, z którymi rywalka sobie nie poradziła. Później jednak w poczynania krakowianki znów brakowało dokładności i to Putincewa zwycięsko zakończyła tę trwającą ponad godzinę partię.
Sytuacji nie ułatwiał także panujący w Melbourne upał. Na Hisense Arena, drugim co do wielkości korcie Melbourne Park, termometry w cieniu wskazywały 39 stopni Celsjusza. Obie zawodniczki podczas każdej z przerw w grze nakładały na kark okład z lodem.
- Upał doskwiera wszystkim, ale to Wielki Szlem i nie można na to narzekać - zaznaczyła już po spotkaniu Radwańska.
Do kolejnej odsłony przystąpiła z większą mobilizacją i determinacją. Stosowała przemyślane zagrania i starała się zmęczyć przeciwniczkę, co przyniosło efekt. Po jednej z akcji zdenerwowana słabszą postawą reprezentantka Kazachstanu z wściekłością rzuciła rakietę na ziemię.
Putincewa nie rezygnowała jednak z walki i do samego końca starała się pokrzyżować plany Polce, ale ta nie wypuściła szansy na zwycięstwo i trzeciego seta wygrała 6:2. Publiczność pożegnała pokonaną brawami, bo stawiła faworytce spory opór.
Zastrzeżenia do swojej gry miała z kolei Radwańska, której bark był oklejony plastrami odciążającymi.

- Miałam swoje okazje w drugim secie, ale ich nie wykorzystałam - oceniła w pomeczowym wywiadzie.
W kolejnej rundzie zmierzy się z 98. w rankingu WTA Białorusinką Olgą Goworcową, która we wtorek pokonała Chinkę Yingying Duan 6:0, 7:6 (8-6).
Będzie to ich czwarty pojedynek. Lepszy bilans ma krakowianka, która zwyciężyła dwukrotnie. W meczach na twardej nawierzchni jest jednak remis.
Radwańska broni punktów za ubiegłoroczny ćwierćfinał. Tę fazę osiągnęła też w 2008, 2011 i 2012 roku, ale wszystkie mecze o awans do półfinału przegrała.
- Przed rokiem czułam się w Melbourne świetnie. Grałam naprawdę dobrze. Wierzę, że jestem w stanie powtórzyć tamten wynik, ale muszę pokazać swój najlepszy tenis - powiedziała w wywiadzie udzielonym stacji telewizyjnej Eurosport.
Krakowianka podkreśliła, że wysoka temperatura powietrza bardzo utrudniała jej we wtorek grę, ale dodała, że z tym samym problemem musiała radzić sobie też Putincewa.
- Bardzo pomogła mi 10-minutowa przerwa przed trzecim setem. Mogłam nieco odsapnąć, ochłodzić się, skupić - zauważyła.
Pytana o taktykę na spotkanie z Goworcową odparła żartem, że najważniejsze, by było chłodniej.

- A tak poważnie, to znamy się dobrze. Grałyśmy przeciw sobie kilka razy, ale dość dawno. Nie pamiętam jakiś wyjątkowych szczegółów. Mam jednak trochę czasu, by się odpowiednio przygotować - zakończyła.
We wtorek występ w singlu zakończyła druga z Polek Katarzyna Piter, która zagra jeszcze w parze z Alicją Rosolską w deblu. Awans do drugiej rundy gry pojedynczej wywalczył zaś Michał Przysiężny.
W poniedziałek odpadł Łukasz Kubot, a do kolejnej fazy zakwalifikował się Jerzy Janowicz.

Źródło: /Foto Olimpik/x-news

Wyniki wtorkowych meczów 1. rundy turnieju kobiet w wielkoszlemowym tenisowym Australian Open:
Agnieszka Radwańska (Polska, 5) - Julia Putincewa (Kazachstan) 6:0, 5:7, 6:2
Kurumi Nara (Japonia) - Peng Shuai (Chiny) 7:5, 4:6, 6:3                                
Anastazja Pawliuczenkowa (Rosja, 29) - Teliana Pereira (Brazylia) 7:6 (9-7), 6:4      
Varvara Lepchenko (USA) - Lesia Curenko (Ukraina) 2:6, 6:3, 6:4                 
Jelena Jankovic (Serbia, 8) - Misaki Doi (Japonia) 6:1, 6:2                         
Stefanie Voegele (Szwajcaria) - Kristina Mladenovic (Francja) 7:5, 7:5           
Mandy Minella (Luksemburg) - Carina Witthoeft (Niemcy) 6:1, 6:4             
Zarina Dijas (Kazachstan) - Katerina Siniakova (Czechy) 6:2, 6:4     
Camila Giorgi (Włochy) - Storm Sanders (Australia) 4:6, 6:1, 6:4                   
Dominika Cibulkova (Słowacja, 20) - Francesca Schiavone (Włochy) 6:3, 6:4         
Galina Woskobojewa (Kazachstan) - Irina Begu (Rumania) 7:5, 4:6, 7:5              
Barbora Zahlavova-Strycova (Czechy) - Hsieh Su-Wei (Tajwan) 6:1, 4:6, 6:1
Wiktoria Azarenka (Białoruś, 2) - Johanna Larsson (Szwecja) 7:6 (7-2), 6:2            
Christina Mchale (USA) - Chan Yung-Jan (Tajwan) 7:5, 6:4                        
Carla Suarez Navarro (Hiszpania, 16) - Vania King (USA) 6:3, 6:2                    
Caroline Wozniacki (Dania, 10) - Lourdes Dominguez Lino (Hiszpania) 6:0, 6:2        
Simona Halep (Rumunia, 11) - Katarzyna Piter (Polska) 6:0, 6:1
Alize Cornet (Francja, 25) - Polona Hercog (Słowenia) 1:0, i krecz Hercog   
Maria Szarapowa (Rosja, 3) - Bethanie Mattek-Sands (USA) 6:3, 6:4               
Yvonne Meusburger (Austria) - Chanelle Scheepers (RPA) 7:6 (7-3), 6:4      
Bojana Jovanovski (Serbia, 33) - Jana Cepelova (Słowacja) 6:7 (1-7), 6:1, 6:3         
Elina Switolina (Ukraina) - Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 19) 6:3, 6:3             
Sloane Stephens (USA, 13) - Jarosława Szwedowa (Kazachstan) 7:6 (7-1), 6:3          
Ajla Tomljanovic (Chorwacja) - Tadeja Majeric (Słowenia) 3:6, 7:6 (7-1), 6:4           
Anna Karolina Schmiedlova (Słowacja) - Timea Babos (Węgry) 4:6, 6:4, 7:5        
Marina Erakovic (Nowa Zelandia) - Sorana Cirstea (Rumunia, 21) 6:4, 7:6 (8-6)          
Magdalena Rybarikova (Słowacja, 32) - Andrea Petkovic (Niemcy) 6:2, 6:3          
Karin Knapp (Włochy) - Paula Ormaechea (Argentyna) 6:4, 6:2                       
Ayumi Morita (Japonia) - Nadia Kiczenok (Ukraina) 6:2, 7:6 (7-5)                     
Olivia Rogowska (Australia) - Mariana Duque (Kolumbia) 6:3, 6:3                  
Olga Goworcowa (Białoruś) - Duan Yingying (Chiny) 6:0, 7:6 (8-6)                    
Garbine Muguruza Blanco (Hiszpania) - Kaia Kanepi (Estonia, 24) 6:2, 2:6, 6:2


ps