Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Paweł Słójkowski 25.01.2014

Łukasz Kubot wygrał Australian Open w deblu! "Dla takich chwil człowiek wstaje rano"

Łukasz Kubot i Szwed Robert Lindstedt pokonali Amerykanina Erika Butoraka i Ravena Klaasena z RPA 6:3, 6:3 w finale debla Australian Open. Polak pierwszy raz w karierze wygrał turniej wielkoszlemowy.
Łukasz Kubot (z lewej) i Robert Lindstedt podczas półfinałowego meczu w Australian OpenŁukasz Kubot (z lewej) i Robert Lindstedt podczas półfinałowego meczu w Australian Open PAP/EPA/NARENDRA SHRESTHA
Galeria Posłuchaj
  • Kapitan daviscupowej reprezentacji Polski - Radosław Szymanik - o sukcesie Łukasza Kubota w Australian Open (IAR/Naczelna Redakcja Sportowa PR)
  • Łukasz Kubot przyznał, że bardzo ciężko pracował na ten sukces (IAR)
  • Kubot, nie kryjąc wzruszenia przyznał, że spełniło się marzenie jego i Roberta Lindstedta, z którym występował w deblu (IAR)
  • "Dla takich chwil wstaje się rano" - powiedział Łukasz Kubot (IAR)
Czytaj także

Kubot powtórzył osiągnięcie Wojciecha Fibaka, który 36 lat temu w parze z reprezentantem gospodarzy Kimem Warwickiem także triumfował w Melbourne. Wielkoszlemowe zwycięstwo zanotowała też Jadwiga Jędrzejowska, która wygrała (również) w deblu Roland Garros w 1939 roku.
31-letni Polak po raz pierwszy w karierze dotarł do decydującego spotkania turnieju tej rangi. Dotychczas jego największym osiągnięciem był półfinał Australian Open z 2009 roku, gdzie partnerował mu Austriak Oliver Marach.
Starszy o pięć lat Lindstedt już trzykrotnie miał szansę na zwycięstwo w deblowej rywalizacji w Wimbledonie (2010-12). Za każdym razem jednak on i partnerujący mu Rumun Horia Tecau musieli uznać wyższość przeciwników.
Sobotni finał rozpoczął się po myśli rozstawionego z numerem 14. polsko-szwedzkiego duetu. Pierwsze przełamanie zanotowali już w trzecim gemie, choć wykorzystali dopiero trzecią szansę. Kubot i Lindstedt grali uważnie przy siatce i prezentowali znacznie skuteczniejszy od rywali forhend, punktowali także returnem.
Atutem Butoraka i Klaasena był serwis (posłali trzy asy, przy jednym po stronie przeciwników), ale okazało się to za mało, by poważniej zagrozić wyżej notowanym rywalom. Ci w końcówce zanotowali drugiego "breaka" i wygrali tę partię 6:3.
W drugim secie dużo emocji przyniósł szósty gem. Polak i Szwed mieli trzy szanse na wygranie przy podaniu przeciwników, ale zmarnowali je i na tablicy wyników pojawił się po chwili remis 3:3. W dużym stopniu przyczynił się do tego Kubot, który nie mógł sobie poradzić z trudnym serwisem Butoraka. W dalszej części gry urodzony w Bolesławcu tenisista w pełni się jednak zrehabilitował, kilkukrotnie wychodząc obronną ręką z trudnych sytuacji. 
Polak i Szwed wykorzystali już pierwszą piłkę meczową i po 65 minutach gry zakończyli ten pojedynek. Cieszący się Kubot odtańczył na środku kortu kankana, co jest już jego zwyczajem po ważnych zwycięstwach. Po chwili udał się na trybuny uściskać przedstawicieli swojego sztabu szkoleniowego, a następnie ruszył w stronę skromnej grupki polskich kibiców. Szwed w tym czasie usiadł i zaczął płakać ze wzruszenia.
Za zwycięstwo zawodnicy dostaną do podziału 520 tys. dolarów amerykańskich (ok. 1,42 mln zł). O połowę mniejszą premię pokwitują Butorak i Klaasen, którzy w 1/8 finału wyeliminowali słynnych amerykańskich bliźniaków Mike'a i Boba Bryanów.
To, że Kubot i Lindstedt zagrali w Melbourne jako debel jest dziełem przypadku. Szwed miał grać cały sezon w parze z Juergenem Melzerem. Austriaka wyeliminowała jednak kontuzja, z czego skorzystał Polak.
"Zwycięska kombinacja" - podsumowano ich drogę do sobotniego triumfu na stronie organizacji ATP. Zaznaczono przy tym, że - przygotowując się do Australian Open - wystąpili razem tylko w dwóch turniejach.
Ich finałowi rywale też nie mają zbyt długiego stażu. Po raz pierwszy wspólnie wystąpili we wrześniu.
Kubot do tej pory miał na koncie osiem zwycięstw w turniejach ATP. Indywidualnie jego największym osiągnięciem jest ćwierćfinał ubiegłorocznego Wimbledonu, w którym przegrał z Jerzym Janowiczem.
31-letni zawodnik z Lubina jest siódmym Polakiem, który wystąpił w decydującym spotkaniu imprezy wielkoszlemowej. Poza wspominanymi Fibakiem i Jędrzejowską udało się to także deblistom Mariuszowi Fyrstenbergowi i Marcinowi Matkowskiemu, Klaudii Jans-Ignacik oraz Agnieszce Radwańskiej.
Kubot w tegorocznym Australian Open wystąpił również w singlu, gdzie odpadł w pierwszej rundzie.
Wynik finału gry podwójnej mężczyzn:
Łukasz Kubot, Robert Lindstedt (Polska, Szwecja, 14) - Eric Butorac, Raven Klaasen (USA, RPA) 6:3, 6:3

Wynik finału gry podwójnej mężczyzn:

Łukasz Kubot, Robert Lindstedt (Polska, Szwecja, 14) - Eric Butorac, Raven Klaasen (USA, RPA) 6:3, 6:3

Źródło: TVN24/x-news

mr