Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Paweł Słójkowski 30.01.2014

L'Equipe: Michael Schumacher stopniowo wybudzany ze śpiączki

W środę francuski dziennik L'Equipe podał informację, że lekarze zdecydowali się rozpocząć wybudzanie Michaela Schumachera ze śpiączki. - Sprawdzimy, czy zdoła odzyskać przytomność i czy będzie świadomy - powiedział jeden ze specjalistów.
Zespół Ferrari w geście solidarności z Michaelem SchumacheremZespół Ferrari w geście solidarności z Michaelem SchumacheremPAP/EPA/ROMAN RIOS

Pod koniec 2013 roku były mistrz Formuły 1 miał wypadek na nartach we Francji. Podczas zjazdu Schumacher przewrócił się i uderzył głową w ukrytą pod śniegiem skałę.

Kask uratował mu życie

Nie jechał zbyt szybko i miał na sobie kask. Początkowo wydawało się, że obrażenia nie są poważne, jednak lekarze szybko zorientowali się, jak poważny jest uraz Niemca. Doszło do wylewu krwi do mózgu, potrzebna była operacja i wprowadzenie Schumachera w stan śpiączki farmakologicznej.

Setki fanów Michaela Schumachera zebrały się pod szpitalem w Grenoble>>>

Jego życie znajdowało się w stanie zagrożenia. Od tego czasu leży on w szpitalu w Grenoble i choć wydaje się, że nie grozi mu śmierć, to po czterech tygodniach leczenia, lekarze wciąż nie chcą przesądzać o przyszłości sportowca.

Przez ten czas wspaniale zachowywali się kibice i kierowcy Formuły 1, dochodziło do wielu pięknych aktów wsparcia dla zawodnika i jego rodziny, która przez cały czas była z nim.

Rozpoczęto wybudzanie?

Według francuskiego dziennika L'Equipe lekarze ze szpitala w Grenoble na początku tygodnia rozpoczęli proces wybudzania kierowcy ze śpiączki, jednak nie wiadomo dokładnie, ile ten proces potrwa i w jakim stanie będzie kierowca po wybudzeniu.

Gazeta powołuje się na swoje źródła w szpitalu. Jak na razie nikt z otoczenia kierowcy nie potwierdził tych doniesień.Wybudzanie ze śpiączki polega na odstawieniu leków powodujących śpiączkę farmakologiczną i pobudzaniu organizmu poszkodowanego wieloma bodźcami.

Wciąż trwa postępowanie prokuratury w Albertville w sprawie okoliczności wypadku. Wiele z początkowych doniesień nie sprawdziło się - jedną z takich teorii było to, że przyzwyczajony do adrenaliny i mocnych wrażeń Niemiec miał szarżować na trasie, co mogło być jedną z przyczyn tragedii.

Takie informacje jednak nie znalazły potwierdzenia w relacjach świadków, stąd też prokuratura bardzo ostrożnie dawkuje informacje, nie chcąc dostarczać tematów plotek dla mediów. Wydaje się, że z tego samego założenia wychodzą lekarze, mając świadomość, ilu ludzi czeka na wieści dotyczące zdrowia Schumachera.

Tym samym robią też w pewien sposób przysługę rodzinie byłego kierowcy, którego żona apelowała do wszystkich tych, którzy szukali w tej sprawie sensacji, żeby zostawili Michael i jego rodzinę w spokoju.

Według gazety Le Dauphiné, raport ze śledztwa będzie gotowy w połowie lutego.

Lekarze rozpoczęli wybudzanie Michaela Schumachera ze śpiączki

Press Focus/x-news

Co dalej z mistrzem?

Specjaliści od samego początku są w swoich ocenach ostrożni. W środę na temat Schumachera wypowiedział się Gérard Audibert, neurochirurg ze szpitala w Nanc. W rozmowie z gazetą "La Depeche" podkreślił, że przy obrażeniach podobnych do tych Schumachera pacjenci są utrzymywani w śpiączce nie dłużej niż 2-3 tygodnie.

Michael Schumacher - sportowiec przełomu wieków. Fan rodeo i lotnictwa>>>

- Okres dłuższy może już budzić duży niepokój, ponieważ decyzja o wybudzeniu wiąże się z poprawą stanu zdrowia pacjenta - powiedział ekspert.

Głos odnośnie wybudzania Schumachera ze śpiączki zabrał też dr Patrick Mertens, neurolog szpitala w Lyonie, konsultant lekarzy opiekujących się Michaelem Schumacherem.

- Schumacher musi w dalszym ciągu przebywać na oddziale intensywnej terapii, wciąż potrzebuje opieki lekarskiej. Próba wybudzenia go ma za zadanie sprawdzić, czy zdoła odzyskać przytomność i czy będzie świadomy. Wtedy o leczeniu będzie można powiedzieć więcej. Do momentu przywrócenia wszystkich funkcji życiowych będzie leżał na naszym oddziale.

Doktor podkreślił też, że tak długie przebywanie na oddziale może powoduje narażenie na szereg zagrożeń i skutków ubocznych, których lekarze będą starać się za wszelką cenę uniknąć. Przyznał, że zajmujący się nim specjaliści nastawiają się na kolejnych kilka tygodni leczenia, ale każdy dzień na tym oddziale będzie "działał na korzyść pacjenta".

Źródło: FR M6/x-news

ps