Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Paweł Słójkowski 11.02.2014

Ekstraklasa: Legia kupuje Kozaka. Lech podrzuca rywalowi tykającą bombę?

Legia Warszawa pozyskała z Lecha Poznań 16-letniego pomocnika Miłosza Kozaka, zawodnika piłkarskich reprezentacji juniorskich. W Poznaniu skreślili piłkarza i nie próbowali walczyć o jego zatrzymanie.
Kibice Legii Warszawa na meczu z Metalurgsem w LipawieKibice Legii Warszawa na meczu z Metalurgsem w Lipawielegia.com/Mateusz Kostrzewa

Legia opublikowała informację na swojej oficjalnej stronie.

Lech spełnia marzenia

Lech już od jakiegoś czasu nie ukrywał, że Legia wzięła na celownik młodego zawodnika. Od samego początku nie zamierzał jednak walczyć o to, by nakłonić Miłosza Kozaka do pozostania w Poznaniu.

- Rozmawiałem z trenerami naszej akademii i wspólnie uznaliśmy, że należy temu piłkarzowi zbudować inną ścieżkę rozwoju niż ta, którą jest w stanie zapewnić mu Lech Poznań. A ja ufam moim współpracownikom, dlatego uznaliśmy, że Miłosz może odejść - powiedział dyplomatycznie szkoleniowiec "Kolejorza" Mariusz Rumak.

W Poznaniu jednak dużo mówiło się o tym, że dla zawodników takich jak Kozak nie będzie w akademii Lecha miejsca.

- Miłosz nie wpisuje się w filozofię Akademii Lecha. Na chwilę obecną nie widziałem go w drugim zespole. Ma talent, ale talent to nie wszystko. Jego dalsza przygoda z Kolejorzem okazała się niemożliwa między innymi ze względu na niewystarczające przygotowanie mentalne do bycia profesjonalnym piłkarzem - przyznał Patryk Kniat, trener Lecha II Poznań.

W Legii wierzą, że uda im się przygotować zawodnika do występów w pierwszym zespole i wykorzystać jego talent. Lech z kolei najwyraźniej wierzy w to, że podrzucił rywalowi "kukułcze jajo".

Zawodnik, który wcześniej narzekał na to, że w Lechu nie dostał szansy na grę, a poświęcił się tej drużynie bez reszty, już na pierwszym nagraniu dla warszawskiego klubu powiedział, że "gra w Legii była jego marzeniem"

Lech odpowiedział następująco i przewrotnie na oficjalnym klubowym Twitterze:

 

 

Kto kogo przechytrzył?
Kozak jest wychowankiem Kani Gostyń. Zaliczył cztery mecze w Młodej Ekstraklasie, występował w reprezentacjach U-15, U-16 i U-17. Wśród klubów, które wyrażały zainteresowanie młodym piłkarzem wymieniano m.in. słynny Liverpool i kilka klubów włoskiej Serie A, ale tylko z Legii wpłynęła konkretna oferta.

Wcześnie duże kontrowersje wywołał transfer Bartosza Bereszyńskiego. Decyzja zawodnika o przenosinach do Warszawy spowodowała wielkie oburzenie wśród kibiców "Kolejorza".

Mistrz Polski kusił także innego młodego zawodnika, Karola Linettego, jednak ten nie zdecydował się na transfer - nieoficjalnie mówi się, że było to spowodowane właśnie naciskiem ze strony kibiców.

W ostatnim czasie Legii udało się pozyskać Estończyka Henrika Ojaamę, którego przez dłuższy czas obserwował klub z Poznania i który był bardzo blisko przenosin do Wielkopolski.

Warto jednak zaznaczyć, że w przypadku Kozaka mowa o piłkarzu, który nie rozegrał w Ekstraklasie ani minuty i jest dopiero materiałem na dobrego piłkarza. Czeka go jeszcze dużo pracy, jeśli zamierza zadebiutować w pierwszej drużynie Legii.

Klub z Warszawy chciał tym transferem wysłać czytelny sygnał w Polskę - chce mieć w swojej akademii zawodników, którzy świetnie rokują, nie zwracając przy tym uwagi na to, z jakiego klubu są. W Poznaniu z kolei panuje dość radosna atmosfera.

Czy ten transfer to był dobrą decyzją? Za kilka lat Miłosz Kozak może o sobie przypomnieć. Pytanie tylko, w jaki sposób to zrobi?

ps