Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Aneta Hołówek 06.05.2014

ATP Madryt: Janowicz nie może przerwać czarnej serii. Ósma porażka z rzędu

Jerzy Janowicz przegrał z Łotyszem Ernestsem Gulbisem 6:7 (5-7), 6:3, 2:6 w pierwszej rundzie turnieju ATP Tour na ziemnych kortach w Madrycie (pula nagród 3,671 mln euro). Polski tenisista zwycięstwo po raz ostatni odniósł 83 dni temu.
Jerzy JanowiczJerzy JanowiczWikipedia/Carine06

W pierwszym secie wydawało się, że zajmujący 21. miejsce w rankingu ATP Janowicz ma duże szanse na przerwanie we wtorek złej passy z ostatnich miesięcy. Łodzianin prowadził 4:2, ale po chwili sklasyfikowany o jedną pozycję wyżej na światowej liście Gulbis doprowadził do wyrównania. W ósmym gemie Polak miał trzy szanse na wygraną przy własnym podaniu, ale nie wykorzystał żadnej z nich. W kolejnym ponownie trwała zacięta rywalizacja, ale - tak jak chwilę wcześniej - zakończyła się korzystnie dla Łotysza.
Do wyłonienia zwycięzcy tej trwającej ponad 70 minut partii potrzebny był tie-break, w którym lepiej radził Łotysz (5-2). Janowicz próbował jeszcze nawiązać walkę, ale bezskutecznie.
Takie rozstrzygnięcie - wbrew obawom polskich kibiców - tylko zmobilizowało 23-letniego zawodnika. Od początku drugiej partii gra toczyła się po jego myśli i na tablicy szybko pojawił się wynik 3:0. Łodzianin wykorzystywał nie tylko swoją główną broń w postaci serwisu, ale także popisywał się udanymi skrótami. Sprzyjało mu też szczęście w obronie. Gulbis zdołał wygrać tylko trzy gemy.
W decydującym secie sytuacja zupełnie się odwróciła. To 25-letni rywal był pierwszoplanową postacią i wychodziło mu niemal każde zagranie, a Polak mu statystował.
Wtorkowe spotkanie tych wyróżniających się wzrostem tenisistów było w znacznym stopniu pojedynkiem na serwisy. Mierzący 203 cm Janowicz zanotował 11 asów serwisowych, a niższy o trzynaście centymetrów Gulbis o siedem więcej.

Ósma z rzędu porażka Janowicza. "Brakuje mu pewności siebie

/Foto Olimpik/x-news

Ernests Gulbis - Jerzy Janowicz -  7:6. 3:6, 6:2

Tak relacjonowaliśmy mecz:

Trzeci set:

6:2 - ósmy przegrany mecz Janowicza

5:2 - as, potem kolejny. Gulbis nie daje sobie odebrać zwycięstwa w tym gemie

4:2 - zdecydowany spadek formy Janowicza w porównaniu z drugim setem. Polak popełnia zdecydowanie więcej prostych błędów. Ale na szczęście myli się także Gulbis

4:1 - doskonały serwis Gulbisa bez odpowiedzi ze strony polaka i jest już 4:1

3:1 - tym razem szybki gem Janowicza, w którym Gulbis nie pograł

3:0 - kolejny gem dla Łotysza, ale miejmy nadzieję, że Polak nie złoży broni

2:0 - Janowicz przy swoim podaniu dwa razy myli się po returnie Łotysza, który widać, że mobilizuje się na trzecią odsłonę meczu. Gulbis gra agresywnie, zmusza Polaka do kilku błędów pod siatką, co do tej pory się nie zdarzało. Dwa break pointy dla Gulbisa i Łotysz przełamuje Polaka

1:0 - podaje Gulbis i szybko wygrywa pierwszego gema

Drugi set:

3:6 - pewny i spokojny gem dla Janowicza i may remis w setach

3:5 - Łotysz nie dał się przełamać, teraz szansa Jerzego

2:5 - przeciwnik trochę przestał grać, ale to zasługa Janowicza, który solidnią grą zapisuje na swoim koncie kolejne gemy

2:4 - szybki gem dla Gulbisa

1:4 - Gulbis swoim zachowaniem "na luzaka" próbuje wytrącić z rytmu Janowicza, ale ten nie zwraca na to uwagi. Łotysz macha sobie rakietą, podskakuje niczym Jerzy Dudek w bramce, ale gema wygrywa Jerzy

1:3 - czwarty gem rozpoczyna się od krótkiej dyskusji Gulbisa i sędziego, co rozluźniło rywala Janowicza, bo zaraz potem Łotysz prezentuje dwa asy. Za chwilę Gulbis psuje sobie statystyki - dwa razy serwuje poza karo kortu. Jednak Łotysz już więcej się nie myli i wygrywa pierwszego gema w tym secie

0:3 - błyskawiczne trzy zwycięskie i efektowne gemy Janowicza

0:2 - precyzyjne zagrania Polaka, dobry return, trochę ryzyka i skróty - wrócił dobry Janowicz i przełamał Gulbisa

0:1 Polak zaczyna się niecierpliwić. Janowicz myli się, popełnia podwójny błąd serwisowy. Na szczęście prezentuje też dwa z rzędu asy.

0:0 - mamy nadzieję , że po odświeżeniu z którego skorzystał Janowicz będzie on miał siły odwrócić losy meczu.

Pierwszy set:

7:6 - Jerzy po przegraniu dwóch pierwszych piłek wytoczył najcięższe działa, ale przy zmianie stron mamy 4:2 dla Gulbisa. Niestety Polak psuje dwa razy z rzędu swój serwis, soczyście przeklina - czego na szczęście nie rozumie hiszpańska młodzież na trybunach - i jest 6:3 dla Łotysza. Polak mobilizuje siły, as serwisowy daje mu nadzieję 6:5. Jednak radość trwa krótko. Po siedemdziesięciu minutach wyrównanej walki seta wygrywa Gulbis.

6:6 - Janowicz zaczyna swoje podanie od asa. A po chwili Polakowi przytrafia się podwójny błąd serwisowy. Na szczęście Gulbis też się myli wykonując przedziwną sztuczkę akrobatyczną. Polak dwukrotnie ratuje się w tym gemie sprytnymi drop shotami, za co zgarnia grad braw. Gem dla Polaka i mamy tie-break

6:5 - Gulbis odpowiada tak samo dobrym zagraniem i nie daje się przełamać

5:5 - Janowicz zaczyna pogoń za Łotyszem, a tymczasem na trybunach coraz więcej kibiców. Jak twierdzą komentatorzy rozeszła się wieść, że dobrze grają. Janowicz świetnie serwuje, na co Gulbis nie znajduje odpowiedzi i mamy 40:0, a za chwilę koniec gema

5:4 - Janowicz mocno bije piłki po zagraniu Łotysza. Gulbis ratuje przełamanie asem. Janowicz ponownie świetnie returnuje, Gulbis odpowiada, ale Polak z lotu ptaka mocno uderza piłkę. Janowicz atakuje dosyć odważnie, ale psuje prostą piłkę i bardzo się denerwuje z tego powodu. Panowie grają na przewagi. Sędzia krzyczy aut po returnie Janowicza, ale z decyzją nie zgadza się... Gulbis. Powtarzamy piłkę i znów przewagę ma Łotysz. Cierpliwość Jerzego jest jednak dzisiaj duża. Ponownie równowaga. Kolejny długi, trwający ponad 10 minut gem wygrywa jednak Gulbis

4:4 - maszynka Janowicza na chwilę się zacięła. Polak zaczyna od podwójnego błędu serwisowego. Przy kolejnej akcji, pierwszy serwis Jerzemu także nie wyszedł, ale w drugim zaryzykował i opłaciło się. No i zaczęło się poważniejsze granie, panowie walczą zacięcie. Po obu stronach widzieliśmy sprytne zagrania wzdłuż linii, skróty i sprinterskie popisy. O podwyższeniu poziomu świadczą także odgłosy jakie dochodzą z kortu. Niestety Polak przegrywa swoje podanie

3:4 - Gulbis wybronił się, chociaż wisiała nad nim groźba kolejnego przełamania, bo tenisiści grali na przewagi

2:4 - świetny serwis, return i nie najgorsze drop shoty ( czyli lekkie uderzenie piłki tak, aby ta odbiła się na stronie rywala możliwie najbliżej siatki i po możliwie najniższym koźle) to broń Janowicza na Gulbisa

2:3 - return Janowicza dobrze rokuje. Polak przełamuje Gulbisa

2:2 - dyspozycja serwisowa Janowicza dzisiaj na szóstkę, przynajmniej na razie. Polak kończy gema efektownym asem

2:1 - na razie bez przełamań, Łotysz wygrywa swoje podanie. Gem szybki, bez wymian

1:1 - w drugim gemie Janowicz zaprezentował pewny serwis i wygrał swoje podanie

1:0 - w pierwszym gemie, przy podaniu Łotysza Janowicz dzielnie walczył o przełamanie. Panowie grali na przewagi, ale Gulbis nie dał się przełamać w gemie otwarcia

(ah, polskieradio.pl, PAP)