Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Martin Ruszkiewicz 26.08.2014

Lionel Messi ma kłopoty... w Izraelu

Po tym jak argentyński napastnik opublikował na Facebooku wpis solidaryzujący się z Palestyńczykami w Gazie, na jego głowę posypały się gromy ze strony izraelskiej opinii publicznej.
Lionel MessiLionel Messi PAP/EPA/ALEJANDRO GARCIA

Wojna w Gazie - tu czytaj więcej >>>

7 sierpnia napastnik FC Barcelony napisał na Facebooku, że jest zasmucony tragedią palestyńskich dzieci, które giną w czasie wojny w Gazie. Messi zaapelował o powstrzymanie przemocy i o szczególną ochronę dzieci. W samej Gazie wpis wywołał euforię, zwłaszcza, że dla wielu Palestyńczyków Messi jest idolem, a jego plakaty wiszą na wielu budynkach w Gazie.

W Izraelu wpis pozostał niezauważony - aż do piątku, gdy w ostrzale Hamasu zginął 4-letni izraelski chłopiec. Izraelskie media publikowały wówczas zdjęcia 4-latka w koszulce argentyńskiej reprezentacji, a zaraz potem na Facebooku pojawiły się oskarżenia wobec Leo Messiego.

Wielu Izraelczyków publikuje teraz zdjęcie zabitego chłopca w mediach społecznościowych, oznaczając przy tym Messiego. Jeden z mieszkańców Tel Awiwu napisał na Facebooku, że chłopiec był fanem piłkarza, a równocześnie Messiego sponsoruje ta sama organizacja, która łoży pieniądze na terrorystów z Hamasu. Jednym ze sponsorów FC Barcelony są bowiem linie lotnicze Qatar Airways. To właśnie Katar uznawany jest za mocodawcę Hamasu i to w tym kraju mieszka teraz kilku liderów islamistów. Wpis Izraelczyka na Facebooku zebrał 5 tysięcy polubień, a tysiąc osób przekazało go dalej.

Wojna w Gazie weszła właśnie w 50. dzień. Do tej pory kosztowała życie 2123 Palestyńczyków, głównie cywilów. Po stronie izraelskiej liczba ofiar śmiertelnych wynosi 68 osób.

''

mr