Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Marcin Nowak 07.10.2014

Formuła 1. Rodzice Bianchiego: syn jest w stanie krytycznym, ale stabilnym

Rodzice Julesa Bianchiego, który uległ ciężkiemu wypadkowi podczas wyścigu Formuły 1 na torze Suzuka, Philippe i Christine potwierdzili, że syn jest w stanie krytycznym, ale stabilnym.

Oboje po prawie 24-godzinnej podróży przylecieli w poniedziałek do Japonii i aktualnie są w klinice w Yokkaichi, gdzie jest hospitalizowany ich syn. - Jules cierpi z powodu ciężkiego uszkodzenia pourazowego mózgu - napisano w oświadczeniu rodziny rannego kierowcy.
Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) wszczęła oficjalne dochodzenie w sprawie wypadku. Szef FIA Jean Todt zażądał od dyrektora wyścigu Charlie Whitinga szczegółowego raportu dotyczącego przyczyn.
Do Japonii dotarł już także lekarz Michaela Schumachera Gerard Saillant. Jest on dyrektorem instytutu uszkodzenia mózgu i rdzenia kręgowego w Paryżu, pomagał w pierwszych dobach Schumacherowi, kiedy ten pod koniec zeszłego roku miał wypadek na nartach i tak niefortunnie upadł, że doszło do uszkodzenia mózgu.
Tragiczny wypadek z udziałem Bianchiego miał miejsce podczas niedzielnego wyścigu Formuły 1 o GP Japonii. Doznał on rozległych obrażeń głowy, z toru został natychmiast przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł zabieg usunięcia z mózgu krwiaka.
Na zaproszenie teamu Ferrari do Japonii ma w najbliższych godzinach przylecieć profesor Alessandro Frati, neurochirurg z Uniwersytetu La Sapienza w Rzymie. Będzie się opiekował kierowcą, który jest członkiem Akademii Ferrari.

FIA zareaguje na wypadek Bianchiego? "O zakryciu kokpitów myśli się od kilku lat, ale nieaktywnie"

TVN24/x-news

 

man