Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Aneta Hołówek 23.10.2014

WTA Finals: Radwańska wciąż w grze o półfinał - z Wozniacki zawiódł serwis

Agnieszka Radwańska podkreśliła, że jej czwartkowy mecz grupowy z Dunką Caroline Wozniacki w turnieju WTA Finals był bardzo wyrównany. "Wydaje mi się, że nie serwowałam dziś wystarczająco dobrze" - oceniła polska tenisistka po porażce 5:7, 3:6.

>>> WTA Finals: Radwańska - Wozniacki. Genialny mecz Polki, ale zwycięstwo Dunki

- To spotkanie było bardzo zacięte, zwłaszcza w pierwszym secie. Miałam kilka szans, by objąć w nim prowadzenie 4:1. Swoje okazje miałam też pod koniec tej partii - analizowała po spotkaniu Radwańska.
Jak dodała, w drugiej odsłonie również nie brakowało wyrównanej walki. - Właściwie do stanu 3:3 grałyśmy "gem za gem". Wydaje mi się, że zabrakło mi jednak przede wszystkim wystarczająco dobrego serwisu w tym pojedynku - podsumowała szósta rakieta świata.
Swoją czwartkową przeciwniczkę, a prywatnie przyjaciółkę, chwaliła też zajmująca ósme miejsce w rankingu WTA Wozniacki.
- Od początku wiedziałam, że to nie będzie łatwy mecz. Obfitował w wiele długich wymian i niesamowite zagrania. Na początku byłam trochę zdenerwowana, a Adze udawały się niesamowite uderzenia. Parę razy pomyślałam "jak mogłaś to odbić?" - wspominała Dunka polskiego pochodzenia.
Dwa dni wcześniej stoczyła trwający ponad trzy godziny zwycięski pojedynek z Rosjanką Marią Szarapową. Przydały się jej wówczas treningi przed listopadowym startem w maratonie nowojorskim.
- Spodziewałam się dziś, że znowu spędzę na korcie sporo czasu, bo nasze wymiany były naprawdę długie. Jestem gotowa na wszystko - za 10 dni mam przebiec maraton, więc długie spotkania są dobrym elementem przygotowania do biegu - dodała z uśmiechem Dunka.
Finalistka WTA Finals (wcześniej turniej funkcjonował pod nazwą WTA Championships) sprzed czterech lat przyznała, że jest zadowolona z prezentowanej przez siebie obecnie formy.
- Staram się po prostu walczyć o każdy punkt i trzymać blisko linii końcowej. Dobrze dobiegam do niskich piłek, jestem też zadowolona z serwisu oraz umiejętnego wykorzystywania okazji na zdobycie ważnych punktów - wyliczała.
Dunka tonowała jednak hurraoptymizm, który pojawił się po wygraniu przez nią dwóch pierwszych spotkań w Grupie Białej.
- Szczerze mówiąc, nie sądzę, żeby można było mówić o faworytkach w przypadku tej imprezy. Jeśli któraś z zawodniczek ma dobry dzień, to może wygrać z każdą rywalką. To właśnie pokazały ostatnie dni. Trzeba wciąż walczyć i próbować - podkreśliła.

Dzięki czwartkowym rozstrzygnięciom w Grupie Białej pewna awansu do półfinału nieoficjalnych mistrzostw świata jest Wozniacki. Wszystkie trzy zawodniczki z tej grupy - Radwańska, Kvitova i Szarapowa mają jeszcze szanse, by do niej dołączyć. Radwańskiej wystarczy do tego wygranie seta z Rosjanką, o ile Dunka pokona Czeszkę.

Romer: Wygrana Woźniackiej to zasługa jej świetnej formy, a nie słabej postawy Radwańskiej x-news

(ah)