Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Paweł Słójkowski 15.11.2014

ATP Finals: finał debla nie dla Kubota i Lindstedta

Tenisiści Łukasz Kubot i Szwed Robert Lindstedt przegrali w Londynie z chorwacko-brazylijskim deblem Ivan Dodig, Marcelo Melo 6:4, 4:6, 6-10 w półfinale turnieju ATP World Tour Finals. To i tak ich najlepszy wynik w kończącej sezon imprezie masters.
Łukasz KubotŁukasz KubotWikipedia/Robbie Mendelson
Posłuchaj
  • Największym sukcesem Łukasza Kubota i Roberta Lindstedta jest zwycięstwo w wielkoszlemowym turnieju Australian Open. Zakończony sezon Polak uważa za udany, a jego celem na przyszły rok jest powrót do pierwszej "setki" rankingu ATP (IAR)
Czytaj także

Losy dwóch pierwszych setów rozstrzygnęły się w końcówce. W trzecim gemie pierwszej odsłony występujący w nieoficjalnych mistrzostwach świata z numerem ósmym Kubot i Lindstedt zmarnowali szansę na przełamanie. Nadrobili to jednak w końcówce. 32-letni lubinianin w jednej z akcji przy stanie 4:4 stoczył zacięty pojedynek "jeden na jeden" z Dodigiem i wyszedł z niego zwycięsko. W tej części spotkania dobre serwisy przeplatał błędami. Znacznie lepiej radził sobie w tym elemencie jego starszy o pięć lat partner.
W drugiej partii trwała twarda walka "gem za gem". Polsko-szwedzki duet znalazł się w trudnej sytuacji przy stanie 2:3, gdy rywale prowadzili 40:15. Triumfatorzy styczniowego Australian Open ostatecznie wyszli wówczas z opresji, ale w końcówce pozwolili przeciwnikom na "breaka", choć obronili wcześniej jedną piłkę setową.
Rozpędzeni Dodig i Melo kontynuowali dobrą passę w super tie-breaku. Szybko wypracowali przewagę 6-1. Kubot i występujący w tej części pojedynku z obandażowany udem Lindstedt jakby jeszcze rozpamiętywali niepowodzenie w końcówce poprzedniej odsłony. Po chwili obudzili się i zmniejszyli straty na 5-7. Brazylijczyk i trafiający nieraz bardzo precyzyjne piłki w róg kortu Chorwat rozpoczęli celebrację sukcesu już trzy akcje później, ale okazało się, że serwis Polaka był autowy i wznowiono rywalizację. Polsko-szwedzki duet zdołał jeszcze zanotować jeden punkt, ale było to tylko chwilowe odłożenie wyroku.
Duety te zmierzyły się w sobotę po raz trzeci w tym roku. Każda z par rozstrzygnęła na swoją korzyść jedno z poprzednich spotkań.
Kubot i Lindstedt w drodze do półfinału pokonali w grupie A trzy wyżej notowane duety, w tym m.in. słynnych amerykańskich bliźniaków Boba i Mike'a Bryanów (1.).
Za każdy z trzech triumfów w pierwszej fazie zmagań zainkasowali po 30 tysięcy dolarów. Za udział w turnieju zaś otrzymali 76 tys. USD. Taką samą sumę za sobotnie zwycięstwo dostaną Dodig i Melo, którzy w tym roku nie wygrali żadnych zawodów ATP.
Kubot i Lindstedt po styczniowym sukcesie w wielkoszlemowym turnieju w Melbourne nie radzili już sobie tak dobrze. W kolejnych turniejach - aż do kończącej sezon imprezy masters - docierali co najwyżej do ćwierćfinału.
Polsko-szwedzki duet pierwszy raz uczestniczył wspólnie w nieoficjalnych mistrzostwach świata. Obaj tenisiści wcześniej dwukrotnie rywalizowali w nich z innymi partnerami. Lubinianin, z Austriakiem Oliverem Marachem, wystąpił w latach 2009-10, a Lindstedt - razem z Tecau - w 2011 i 2012 roku. Żadnemu z nich nie udało się wówczas dotrzeć do półfinału.
Był to ostatni wspólny występ tej pary. W kolejnym sezonie Lindstedt będzie startował z Marcinem Matkowskim. Kubot nie ma jeszcze partnera na przyszły rok.
W drugim półfinale bracia Bryanowie zagrają wieczorem z Francuzami Julienem Benneteau i Edouardem Roger-Vasselinem.
Wynik półfinału w grze podwójnej:
Ivan Dodig, Marcelo Melo (Chorwacja, Brazylia, 7) - Łukasz Kubot, Robert Lindstedt (Polska, Szwecja, 8) 4:6, 6:4, 10-6.

ps