Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Aneta Hołówek 24.11.2014

Kontuzja Stocha podcięła drużynie skrzydła - nie przewidzieliśmy tego

Po inauguracji sezonu w Klingenthal miny polskich kibiców skoków nietęgie. Kamil Stoch nie wystartował, drużyna nie zakwalifikowała się do drugiej serii sobotniego konkursu, w niedzielę Polacy byli tłem. Ale ile to już razy mieliśmy słaby start sezonu, a później było pięknie?
Polak Piotr Żyła po skoku podczas zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich w niemieckim KlingenthalPolak Piotr Żyła po skoku podczas zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich w niemieckim KlingenthalPAP/Grzegorz Momot

Kamil Stoch, lider polskiej kadry zmaga się z urazem stawu skokowego. W poniedziałek mistrz ma przejść badania i wtedy dowiemy się coś więcej.
- W piątek podczas treningu poczułem ukłucie w stawie skokowym, choć nic nie zrobiłem. Nie stałem krzywo, nie ruszałem gwałtownie... Zabolało, po prostu. Później - przez kilka godzin - nie było problemu, a po drugim skoku treningowym zdjąłem buta i nie byłem w stanie ruszyć nogą. Do tej pory nie wiem, co dokładnie się stało, są tylko domysły. W poniedziałek muszę przejść badania - powiedział Stoch w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" .
Pod nieobecność lidera "biało-czerwoni” w Klingenthal wyraźnie czuli się nieswojo. Konkurs drużynowy zakończyli na pierwszej serii. Miejsce w finałowej rozgrywce przegrali z Austriakami o 0,1 pkt.
W konkursie indywidualnym Polacy skakali tylko poprawnie, a to nie wystarczyło do zajęcia dobrych lokat. Najlepszy z Polaków - Piotr Żyła - zajął czternaste miejsce. Żyła po 1. serii był 19., w drugiej oddał dobry skok - na 130 m - i awansował o pięć pozycji. 29. lokatę zajął Maciej Kot (127,5 i 122 m), drugi i ostatni z Polaków w finałowej serii.
Pozostali z szóstki Polaków w pierwszym indywidualnym konkursie sezonu nie awansowali finału. Dawid Kubacki skoczył 124,5 m i został sklasyfikowany na 33. miejscu. Jan Ziobro był 34. - 124 m, a Stefan Hula i Bartłomiej Kłusek uzyskali po 121,5 m i zajęli, odpowiednio, 42. i 43 lokatę.

/
Polak Maciej Kot po skoku podczas zawodów w Klingenthal, fot. Grzegorz Momot/PAP


Trener kadry Łukasz Kruczek nie podaje się do dymisji (tak już bywało) po słabszym początku sezonu, ale wprowadza plan naprawy. - Wiemy już co było nie tak, mamy rozwiązania jak chcemy dalej działać - powiedział szkoleniowiec w rozmowie z TVP.
Polacy w Klingenthal spisali się poniżej oczekiwań, ale teraz może być już tylko lepiej. - Dobrze, że mamy już to za sobą - odetchnął po zawodach Apoloniusz Tajner, który przyznał, że nikt w sztabie nie przewidział scenariusza, że Kamil Stoch może nie wystąpić z powodu kontuzji.

Pełna mobilizacja w szeregach "biało-czerwonych" nastąpiła chwilę po inauguracji sezonu: "Sukces polega na przechodzeniu od porażki do porażki bez utraty entuzjazmu - Winston Churchill" - napisał Maciej Kot na swoim profilu na Facebooku. Skoczkowie myślami są już w Kuusamo, za pięć dni kolejne zawody.

<<< PŚ w Klingenthal: Koudelka najlepszy. Polacy na drugim planie [RELACJA] >>>

(ah, polskieradio.pl)