Magazyn "Autosport" poinformował, że Robert Kubica może w przyszłym sezonie WRC zasiąść za kierownicą samochodu Citroena.
- Możliwe, że w kontekście powrotu Sebastiena Loeba nie będzie to auto fabryczne. Robert może dostać trzecie auto, które będzie pozbawione najnowszych modyfikacji. Ale nawet i taki samochód będzie lepszy niż ten, który wystawił M-Sport. Współpraca Kubicy z Citroenem układała się jak dotąd dobrze. Robert raczej nie będzie czarnym koniem nadchodzącego sezonu, ale może sprawić kilka niespodzianek - powiedział dziennikarz MKTV.pl Eryk Mełgwa.
W czwartek Citroen ogłosił, że drugim kierowcą zespołu w rajdowych mistrzostwach świata będzie Mads Otberg. Norweg jeździł we francuskiej ekipie już w ubiegłym sezonie, cztery razy zajmował miejsce na podium, w klasyfikacji generalnej na koniec cyklu był piąty.
Do zespołu ma też powrócić Sebastien Loeb, co może świadczyć o tym, że jedyną opcją (tzw. "płatną) dla Roberta Kubicy będzie jazda samochodem numer 3.
Kilka dni wcześniej Kubica przyznał, że zamierza kontynuować starty w rajdowych mistrzostwach świata.
- Preferuję pozostanie w WRC, w tym roku zdobyłem sporo doświadczeń, które powinny zaprocentować w kolejnych latach - powiedział.
W 2014 roku Kubica był związany z zespołem Z M-Sport, w mistrzostwach świata jeżdżąc Fordem Fiestą WRC. Polski kierowca zajął 16. miejsce i wiele razy narzekał na samochód, któremu często przydarzały się awarie, uniemożliwiające mu zajęcie lepszej pozycji.
Źródło: Foto Olimpik/x-news
ps