Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Martin Ruszkiewicz 04.01.2015

Puchar Hopmana: Radwańska i Janowicz nie zawiedli, Polska pokonała Australię

Agnieszka Radwańska i Jerzy Janowicz pokonali w Perth Australijczyków 3:0 w pierwszym meczu grupy B tenisowego Pucharu Hopmana. Pojedynek mikstów zakończył się walkowerem gospodarzy nieoficjalnych mistrzostw świata drużyn mieszanych.
Jerzy JanowiczJerzy JanowiczWikipedia/Carine06
Posłuchaj
  • Była tenisistka, a obecnie komentatorka telewizyjna Katarzyna Nowak uważa, że według rankingów "biało-czerwoni" są faworytem w starciu z Australią, ale podkreśla, że nie zawsze przekłada się to na wynik (IAR)
Czytaj także

Co prawda kibice zgromadzeni na trybunach obejrzeli na zakończenie niedzielnej rywalizacji, jak Radwańska i Janowicz pokonują Casey Dellacquę i Benjamina Mitchella 8:4, ale był to tylko mecz pokazowy. Australijczyk (238. ATP) pojawił się bowiem na korcie w miejsce Matthew Ebdena (231.). Temu drugiemu kontuzja łydki dawała się już we znaki podczas spotkania singlowego z Janowiczem i nie był w stanie później kontynuować gry.

Biało-czerwoni byli pewni zwycięstwa już po wygranej 43. na światowej liście łodzianina z Ebdenem 3:6, 7:5, 6:0. Wcześniej szósta w rankingu WTA krakowianka rozprawiła się z Dellacquą 6:2, 6:3.

Pierwotnie rywalem 43. w rankingu ATP Janowicza miał być w tym spotkaniu Nick Kyrgios, wielka nadzieja australijskiego tenisa. Z powodu kontuzji 52. rakiety świata w niedzielę po drugiej stronie kortu stanął 231. w tym zestawieniu Ebden. Znaczniej niżej notowany od Polaka zawodnik przystąpił do gry z animuszem i pewnie punktował faworyzowanego rywala.

Popełniający sporo błędów łodzianin przebudził się właściwie w ostatnim momencie - gdy przegrywał w drugiej odsłonie 3:5. Rozstrzygnął na swoją korzyść jednak 10 kolejnych gemów i zszedł z kortu jako zwycięzca. Była to pierwsza konfrontacja tych tenisistów.

- Nie pokazałem dziś swojego najlepszego tenisa. Dotarłem do Australii dwa dni temu i nie byłem jeszcze zbyt dobre przygotowany do tego meczu jeśli chodzi o warunki klimatyczne. Dokuczał mi też "jet lag" (objawy związane z podróżą do innej strefy czasowej - red.), wczoraj długo nie mogłem zasnąć. Najważniejsza dla mnie dziś była walka o każdą pojedynczą piłkę - relacjonował później w rozmowie z dziennikarzami Janowicz.

"Isia" dała przykład

Wcześniej Agnieszka Radwańska pokonała pewnie Casey Dellacquę 6:2, 6:3. Urodzona w Perth 29-letnia Dellacqua mogła liczyć na wsparcie liczniejszej grupy kibiców niż młodsza o cztery lata Radwańska (choć na trybunach pojawiła się też spora grupa biało-czerwonych fanów). Na korcie 29. w rankingu WTA Australijka nie zdołała jednak skutecznie przeciwstawić się szóstej rakiecie świata, a dodatkowo sama często popełniała proste błędy. Na początku drugiego seta co prawda wykorzystała dekoncentrację rywalki i prowadziła 3:1, ale krakowianka szybko odrobiła straty i zakończyła mecz w dwóch partiach.

Pierwszą okazję do oficjalnej konfrontacji zawodniczki te miały pod koniec czerwca, w drugiej rundzie Wimbledonu. Wówczas Polka rozbiła leworęczną przeciwniczkę w niespełna godzinę. Dellacqua największe sukcesy jak na razie odnosiła w deblu - to w nim cztery razy wystąpiła w finale Wielkiego Szlema.

"Świetne przetarcie"

Niedzielny pojedynek był pierwszym meczem Radwańskiej odkąd do jej sztabu szkoleniowego w roli konsultantki dołączyła słynna Amerykanka czeskiego pochodzenia Martina Navratilova.

- Spodziewałam się, że miejscowi kibice będą dopingowali Casey, ale ja mogłam liczyć na wsparcie polskich fanów. Puchar Hopmana to świetne przetarcie na początek sezonu. W najbliższym czasie najważniejszym turniejem będzie Australian Open. Wówczas dołączy do mnie Martina. Mam nadzieję, że w tym roku w Perth osiągniemy jeszcze lepszy wynik niż poprzednio - podkreśliła 25-letnia Polka w wywiadzie tuż po zakończeniu pojedynku z Dellacquą.

W kolejnym spotkaniu grupy B Polacy zmierzą się w środę z Brytyjczykami Andym Murrayem i Heather Watson. Dwa dni później zaś czeka ich pojedynek z Francuzami Alize Cornet i Benoit Paire'em.

Polska w nieoficjalnych MŚ par mieszanych zadebiutowała rok temu. Wówczas Radwańska i Grzegorz Panfil, który zastąpił kontuzjowanego Janowicza, dotarli do finału. Australia ma na koncie jeden tytuł, wywalczony w 1999 roku.


Źródło: Foto Olimpik/x-news

mr, bor