Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Aneta Hołówek 13.01.2015

WTA: sensacyjna porażka Radwańskiej. Pechowy początek współpracy z Navratilovą

Agnieszka Radwańska po przegranej z Gabine Muguruzą odpadła już w drugiej rundzie z pierwszego w sezonie WTA turnieju w Sydney.

Zajmująca szóste miejsce w rankingu światowym 25-letnia Radwańska po raz pierwszy w karierze została pokonana przez cztery lata młodszą Hiszpankę (WTA - 24.). W dwóch poprzednich spotkaniach krakowianka nie straciła nawet seta, wygrywając 6:3, 6:2 w 2012 roku w Miami i 6:1, 6:3 w ubiegłorocznym wielkoszlemowym Australian Open w Melbourne. Za każdym razem stawką gier był ćwierćfinał.
Za Radwańską przemawiały też inne statystyki - w karierze wygrała 14 turniejów, zaś jej przeciwniczka - 1. Jeszcze większa różnica jest w zarobkach - 17,365 mln do 1,681 mln dol.
We wtorkowym spotkaniu Polka zwyciężyła tylko w pierwszej partii, trwającej pół godziny. W drugiej Muguruza prowadziła już 4:1, ale Radwańskiej udało się wyrównać. W końcówce lepsza była rywalka, podobnie jak w decydującym secie. Ponaddwugodzinną potyczkę hiszpańska zawodniczka zakończyła asami serwisowymi (łącznie miała ich 11.).
- Wiedziałam, że czeka mnie trudne zadanie, bowiem wcześniej dwa razy przegrałam z Polką. Teraz powiedziałam sobie: wreszcie czas na zwycięstwo. Czuję, że gram coraz lepiej - powiedziała tenisistka urodzona w stolicy Wenezueli - Caracas. Wygrywała już ona z zawodniczkami z Top 10 - m.in. Sereną Williams (nr. 1, French Open 2014) i Simoną Halep (2., Wuhan).
Wcześniej w australijskim turnieju krakowianka pokonała Francuzkę Alize Cornet (WTA - 19.) 6:3, 6:2, rewanżując się jej za porażkę podczas zakończonego w sobotę sukcesem biało-czerwonych Pucharu Hopmana (Radwańska występowała z Jerzym Janowiczem).
Polka do tej pory miała dobre wspomnienia z imprezy w Sydney - w 2012 roku dotarła do półfinału, a rok później triumfowała. Tym razem niewystarczające okazało się dodatkowe wsparcie Martiny Navratilovej. Legendarna tenisistka dołączyła do jej sztabu trenerskiego.
- Dla mnie byłoby najlepiej rozstrzygnąć mecz z Muguruzą w dwóch setach. W tie-breaku rywalka zagrała kilka dobrych piłek i było po wszystkim. Hiszpanka ma duży potencjał, gra coraz lepszy tenis, taki, który będziemy częściej oglądali w przyszłości - stwierdziła Radwańska.
Turniej w Sydney jest ostatnim sprawdzianem przed rozpoczynającą się 19 stycznia na kortach Melbourne Park pierwszą w tym roku imprezą cyklu Wielkiego Szlema.
- Mamy jeszcze kilka dni, teraz odpocznę i będę przygotowywać się do tych zawodów - dodała Polka. Rok temu odpadła w półfinale, po porażce ze Słowaczką Dominiką Cibulkovą 1:6, 2:6.

Lech Sidor: to jej dobrze zrobi, odpocznie przed Australian Open

 

Foto Olimpik/x-news

ah