Rajd Monte Carlo: triumf Ogiera, Kubica nie ukończył rywalizacji >>>
Broniący tytułu mistrza świata Francuz Sebastien Ogier zwyciężył w 83. Rajdzie Monte Carlo. Robert Kubica, który na kilku odcinkach specjalnych pokazał się z bardzo dobrej strony, nie ukończył rywalizacji.
Polski kierowca, startujący z pilotem Maciejem Szczepaniakiem, wygrał w piątek trzy, a w sobotę jeden odcinek specjalny. Nie liczył się jednak w klasyfikacji generalnej, ponieważ poniósł bardzo duże straty na początku rajdu, m.in. wskutek awarii elektryczności w swoim Fordzie Fieście.
W niedzielę za metą przedostatniego odcinka uderzył autem w murek, powodując urwanie obu prawych kół, i w efekcie musiał się wycofać z rajdu.
Pilot Roberta Kubicy, choć jest zawiedziony, iż nie udało się dokończyć rajdu - znajduje też pocieszenie w bardzo dobrej jeździe polskiego zespołu w ciągu poprzednich odcinków.
- Pojawiliśmy się na trasie Rajdu Monte Carlo, w samochodzie, który dość dobrze znamy, ale trzeba pamiętać, że to jest samochód prywatny - odbiegając technologicznie od aut fabrycznych. Byliśmy jednak w stanie nawiązać walkę jak równi z równym, a czasami nawet wygrywać odcinki z kierowcami aut fabrycznych. Na pewno można więc patrzeć z podziwem na to co Robert (Kubica) pokazał w ten weekend - podkreślił gość audycji sportowej radiowej Trójki.
- To, że jesteśmy w stanie od początku narzucać takie tempo i je utrzymywać - na pewno nie zostanie niezauważone - dodał Maciej Szczepaniak.
"Trzecia strona medalu" na antenie Trójki w każdą niedzielę między 17.05 a 19.00.
Przez awarię hamulców Kubica nie ukończył Rajdu Monte Carlo. "Tu nie ma mowy o pechu"
Foto Olimpik/x-news
man, PolskieRadio.pl, Trójka, PAP