A wydawało się, że seria wojowniczki z Olsztyna będzie trwała jeszcze bardzo długo.
Jej kariera w UFC rozpoczęła się w 2014 roku. Już w trzeciej walce, po nokaucie na Carli Esparzie, została mistrzynią federacji w wadze słomkowej. Potem pięć razy z rzędu nie dała sobie odebrać pasa.
Passa zakończyła się minionej nocy w nowojorskiej hali Madison Square Garden. Rose Namajunas od początku pierwszej rundy miała przewagę. Najpierw sprowadziła "JJ" do parteru i kilkukrotnie mocno uderzyła w korpus. Polka wstała, ale niedługo potem było już po niej.
Zdecydował lewy sierpowy, po nim Jędrzejczyk upadła, a sędzia - po trzech minutach i trzech sekundach - zakończył pojedynek.
Polka mierzyła w rekord, przed nią tylko legendarna Ronda Rousey sześć razy obroniła pas mistrzowski amerykańskiej organizacji. Z pewnością dostanie szansę rewanżu.
- O mój boże - skomentował na Twitterze Marcin Gortat, fan Jędrzejczyk. - Czuję się jak w jakimś filmie. Uszczypnijcie mnie - mówiła Namajunas. Skończył się mit niepokonanej Polki. Czas zacząć nową serię.
kbc