Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
migrator migrator 21.02.2010

Będzie kolejny protest przeciwko Justynie Kowalczyk? (Posłuchaj)

Po odrzuceniu pierwszego protestu norwescy działacze rozważają kolejny, by pozbawić Polkę medalu w biegu 2x7,5 km.
Justyna KowalczykJustyna Kowalczyk fot.East News

Norwegowie przedstawiają zdjęcia i filmy, na których widać, że Kowalczyk biegnie krokiem łyżwowym przed dozwolonym punktem, oznaczonym czerwoną linią. Ich zdaniem było to świadome naruszenie zasad, postanowili więc złożyć skargę do Międzynarodowej Federacji Narciarskiej. Wszystko dlatego, że Norweżka Kristin Steira zajęła w biegu 2x7,5 km czwarte miejsce, a o końcowym wyniku zdecydował foto-finisz.

"Było już wiele przypadków łamania zasad przez zawodników na tych igrzyskach i nikogo nie zdyskwalifikowano. Wcześniej na spotkaniu szefów reprezentacji powiedziano jasno, że czerwona linia jest jedna dla wszystkich i dopiero za nią można biec stylem łyżwowym. Jury podjęło decyzję, chcemy otrzymać jej wyjaśnienie" - powiedział Egil Kristiansen, trener reprezentacji Norwegii, cytowany przez Sportowefakty.pl.

"Na jednym z zakrętów przed zmianą nart załyżwowałam na klasyku" - wyjaśniała polska zawodniczka, po odrzuceniu pierwszego z norweskich protestów. "Jak zobaczyłam, że mogę być zdyskwalifikowana po raz pierwszy w życiu, pobeczałam się. Nawet tego czwartego miejsca byłoby bardzo szkoda" - przyznała. "Pokazali mi, gdzie tkwił mój błąd i chcieli bym się wytłumaczyła. Próbowałam jak mogłam, widocznie było dobre. Dwie minuty później była decyzja pomyślna dla mnie" - opowiadała.

Norweskie dowody przedstawiają jednak inny moment, niż ten analizowany już przez sędziów. Decyzja o złożeniu drugiego protestu zapadnie do niedzielnego wieczora czasu polskiego.

bk