Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Paweł Majewski 02.04.2018

Ekstraklasa: lider zatrzymany w Lubinie. Jagiellonia uległa Zagłębiu

Piłkarze KGHM Zagłębia Lubin pokonali na własnym obiekcie prowadzącą w ligowej tabeli Jagiellonię Białystok 1:0 (1:0) w meczu 29. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Jedyną bramkę zdobył Filip Starzyński w 25. minucie spotkania. 
Posłuchaj
  • Bramkarz Zagłębia, Dominik Hładun: "Nie jestem bohaterem" (IAR)
  • Karol Świderski (Jagiellonia): "Zagraliśmy bardzo słabo w pierwszej połowie) (IAR)
Czytaj także

Początek spotkania walczącego o awans do najlepszej ósemki ligi Zagłębia z prowadzącą w tabeli Jagiellonią był wyrównany. Jako pierwsi okazję do zdobycia gola mieli goście: w 6. minucie zza pola karnego strzelał Piotr Wlazły, jednak uderzenie byłego pomocnika Wisły Płock było bardzo niecelne.

Kilka minut później równie niecelnie uderzał lider drużyny gospodarzy Filip Starzyński. Lubinianie próbowali jednak przejąć inicjatywę. W 15. minucie po ładnej zespołowej akcji głową uderzył Jakub Mares, jednak strzał Czecha nie trafił do bramki strzeżonej przez Mariusza Pawełka.

Podopieczni Mariusza Lewandowskiego nie przestawali jednak atakować i dopięli swego. W 25. Minucie zza szesnastki potężnie kopnął Mares. O ile strzał napastnika Miedziowych zatrzymał się na poprzeczce, o tyle z dobitką zdążył Starzyński i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. W tej sytuacji zbyt biernie zachował się Łukasz Burliga. Obrońca białostoczan nie przeszkadzał bowiem zbytnio pomocnikowi gospodarzy w dojściu do piłki.

Lubinianie wciąż dominowali. Trzy minuty po zdobytym golu świetną szansę na podwyższenie wyniku, po dwójkowej akcji z Maresem, miał Jakub Tosik. W sytuacji sam na sam, Pawełek świetnym wyjściem piłkę wygarnął jednak pomocnikowi Zagłębia.

Precyzji zabrakło natomiast Starzyńskiemu przy uderzeniu z rzutu wolnego, który wykonywał z odległości około dwudziestu metrów. Piłka po niezłym strzale byłego reprezentanta Polski nie wpadła do bramki gości.

Do przerwy wynik nie uległ już zmianie. Gospodarze kontrolowali sytuację na boisku, natomiast Jagiellonia nie grała tak, jak na lidera tabeli przystało. W końcówce pierwszej połowy białostoczanie mieli swoją najlepszą sytuację, jednak strzał głową Tarasa Romanczuka, po dośrodkowaniu innego reprezentanta Polski – Przemysława Frankowskiego, pewnie złapał Dominik Hładun.

Na drugą połowę Jagiellonia wyszła bardziej ofensywnie nastawiona. Niezłą okazję miał Frankowski, jednak skrzydłowy przegrał pojedynek z Hładunem. W 51. minucie uderzał natomiast Jakub Wójcicki, jednak golkiper gospodarzy nawet nie musiał interweniować.

Zagłębie nie zamierzało jednak odpuszczać. W 54. minucie Pawełek, z problemami, przeniósł nad bramkę piłkę po groźnym uderzeniu Starzyńskiego. Trzy minuty potem odpowiedzieli jagiellończycy: po rzucie rożnym główkował Romanczuk, jednak Hładun znowu był na posterunku.

Pochodzący z Ukrainy kapitan białostoczan chwilę później oddał soczyste uderzenie, które jednak zatrzymało się na słupku. Romanczukowi do wyrównania zabrakło centymetrów. Ten fragment meczu stał pod znakiem przewagi gości.

W 68. minucie fenomenalną okazję miał natomiast Karol Świderski. Wprowadzony w drugiej połowie piłkarz minął już Hładuna, uderzył na bramkę Zagłębia, jednak tuż sprzed linii bramkowej piłkę wybił Lubomir Guldan. Po kolejnych dwóch minutach strzelał Guilherme, jednak Hładun nawet nie musiał interweniować.

Lubinianie próbowali się odgryzać. Na dwanaście minut przed końcem regulaminowego czasu gry prawą stroną przedarł się Jarosław Kubicki, jednak piłkę na rzut rożny wślizgiem wybił Nemanja Mitrović.

Wciąż bliższa bramki była jednak Jaga. W 80. minucie meczu gospodarzy uratował Hładun, który nieco szczęśliwie obronił uderzenie z bliska Romana Bezjaka, który wcześniej poradził sobie z Bartoszem Kopaczem.

Oblężenie lubińskiej bramki wciąż trwało. Po chwili bramkarz gospodarzy końcami palców wybił futbolówkę na rzut rożny po mocnym strzale Martina Pospisila. Druga część gry była w wykonaniu podopiecznych trenera Ireneusza Mamrota o wiele lepsza, niż pierwsza.

Goście nacierali, jednak piłka nie chciała wpaść do strzeżonej przez Hładuna bramki. Już w doliczonym przez sędziego Pawła Gila czasie szansę na dobicie białostoczan zmarnował natomiast Mares. Gospodarze wyprowadzili kontrę, jednak próba przelobowania Pawełka z dystansu przez Czecha była zdecydowanie zbyt lekka.

Niezrażeni tym białostoczanie wciąż próbowali. Dośrodkowania ze skrzydła Frankowskiego nie wykorzystał jednak Świderski, którego strzał głową wylądował nad bramką.

Gościom nie udało się jednak wyrównać. Piłkarze z Podlasia pozostaną jednak liderem tabeli Ekstraklasy. Po 29 meczach mają 54 punkty i o trzy wyprzedzają warszawską Legię. 5 oczek mniej od białostoczan mają natomiast gracze Lecha Poznań, których w świąteczny poniedziałek czeka jeszcze wyjazdowe starcie z Wisłą Kraków. Mecz rozpocznie się o godzinie 18.00.

Zagłębie, dzięki wygranej, awansowało natomiast do najlepszej ósemki. Piłkarze z Dolnego Śląska mają na swoim koncie 42 punkty i wciąż walczą o awans do grupy mistrzowskiej, w której znajdzie się osiem najlepszych drużyn fazy zasadniczej.

KGHM Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok 1:0 (1:0)

Bramka: Starzyński (25.)

Zagłębie: Hładun – Czerwiński, Dąbrowski, Kopacz, Guldan, Balić, Kubicki (84. Woźniak), Tosik, Jagiełło (64, Janoszka), Starzyński (77. Ślisz), Mares. Trener: Mariusz Lewandowski.

Jagiellonia: Pawełek - Burliga, Runje, Mitrović, Guilherme, Wlazło, Romanczuk, Wójcicki, Pospisil, Frankowski, Bezjak. Trener: Ireneusz Mamrot.

Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów:  4 126. 

pm, IAR