Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
migrator migrator 09.05.2010

Kontuzjowany Niedzielan: Cionek jest bandytą!

Andrzej Niedzielan na swoim blogu w serwisie weszlo.com poinformował, że znowu ma złamaną kość jarzmową. Piłkarz twierdzi, że został zaatakowany celowo przez Thiago Cionka z Jagiellonii.

"Niestety, znów mam złamaną kość jarzmową. Nie mam jej złamanej tak jak po meczu z Zagłębiem Lubin – przez przypadek. Wtedy nie mogłem mieć do nikogo pretensji. Teraz mam ją złamaną celowo, na skutek ataku z premedytacją mającego na celu wyeliminowanie mnie z gry. Wiem to na pewno i wie to każdy, kto gra (grał) w piłkę na wyższym poziomie. Potrafię odróżnić „zabłąkaną” rękę, potrafię odróżnić przypadkowe uderzenie łokciem, nawet silne, nawet od bardzo rozpędzonego rywala, od uderzenia celowego. Thiago Cionek w Białymstoku próbował mnie trafić trzy razy, zanim w dziewiątej minucie udało mu się przywalić mi tak mocno, jak to tylko możliwe" - pisze piłkarz Ruchu Chorzów.

Andrzej Niedzielan grał w specjalnej masce kevlarowej: "Jest niezwykle wytrzymała, jest świetnym zabezpieczeniem. Ale jest zabezpieczeniem przed przypadkowymi uderzeniami, a nie przed uderzeniem z całej siły, wymierzonym na zrobienie krzywdy. Gdyby nie ta maska, nie skończyłoby się na jednej operacji plastycznej – to wiem na pewno. Ta maska, mimo złamania, uratowała mnie".

"To nie MMA, nie na tym ten sport polega. Niektórzy jednak nie odróżniają zdecydowanej, bezpardonowej gry, od bandytyzmu. Cionek jest bandytą. Im więcej takich piłkarzy w polskiej lidze, tym gorzej. Podobno Cionek został wybrany piłkarzem meczu. Świetnie – niech jeszcze złamie nogę Sobiechowi, udusi Janoszkę i skręci kark Grzybowi, to poznamy piłkarza sezonu. A pięć żonglerek potrafi?"
- pisze Niedzielan.

dp, weszlo.com