Bayern Monachium wygrał z Manchesterem United 2:1 w pierwszym meczu
ćwiećfinałowym piłkarskiej Ligi Mistrzów. Bramki strzelili: dla
gospodarzy - Franck Ribery w 77. oraz Ivica Olić w 90., a dla gości -
Wayne Rooney w 2. minucie spotkania.
Gracze z Manchesteru zaskoczyli
gospodarzy już w drugiej minucie. Do piłki po dośrodkowaniu z rzutu
wolnego dopadł niepilnowany Wayne Rooney, który nie zmarnował idealnej
sytuacji do zdobycia gola. Bayern, po początkowym szoku, z czasem zaczął
coraz odważniej atakować. W 28. minucie świetną okazję do wyrównania
zmarnował Ivica Olić. Goście odpowiedzieli strzałem Rooneya w 39.
minucie, tym razem jednak powstrzymał go Hans-Joerg Butt.
Po przerwie
Bayern rzucił się do ataku, ale ani Hamitowi Altintopowi, ani Marcowi
van Bommelowi nie udało się pokonać Edwina van der Sara. Okazję miał też
ponownie Olić, ale skończyło się tylko na rzucie rożnym. Przewaga
gospodarzy została udokumentowała w 77. minucie, kiedy strzałem z rzutu
wolnego wyrównał niezawodny Franck Ribery, a tor lotu piłki zmienił się
po odbiciu od ....Wayne'a Rooneya. Goście mogli wyjść na prowadzenie,
ale w 84. minucie piłka po strzale głową Nemanji Vidicia trafiła w
poprzeczkę. Trafili jednak gospodarze - Ivica Olić w doliczonym czasie
pokonał bramkarza Manchesteru United, wyrównując porachunki pomiędzy
obiema drużynami z finału Ligi Mistrzów z 1999 roku.
Rewanż zostanie
rozegrany w przyszłą środę na Old Trafford w Manchesterze. Gospodarze
tego meczu muszą wygrać 1:0 lub dwiema bramkami. Gościom wystarczy
remis, a nawet porażka 2:3 czy 3:4. Relacja Michała Wiśniewskiego z Polskiego Radia:
Olympique Lyon pokonał Girondins Bordeaux 3:1 w pierwszym meczu
ćwierćfinałowym piłkarskiej Ligi Mistrzów. Gole w tym francuskim
pojedynku zdobywali: dla gospodarzy Lisandro Lopez dwie - w 10. i 77.
oraz Michel Bastos w 32. minucie, a dla gości - Marouane Chamakh w 14.
minucie spotkania.
W pierwszej połowie padły trzy bramki, co jest
efektem ofensywnej gry obu zespołów. Gospodarze wyszli na prowadzenie po
dziesięciu minutach gry - Lisandro Lopez dostawił nogę do podania
Mathieu Bodmera. Kibice mistrzów Francji nie musieli długo czekać na
wyrównanie - cztery minuty później znakomita akcja i dośrodkowanie
Yoanna Gourcuffa pozwoliły Marouane Chamakhowi wbić piłkę głową do
bramki gospodarzy z najbliższej odległości. Kolejna bramka padła w 32.
minucie, kiedy po kolejnym błędzie obrony Bordeaux Michelowi Bastosowi
nie pozostało nic innego, jak mocno strzelić do siatki.
Po przerwie
do głosu doszli goście. W 61. minucie blisko wyrównania był Chamakh, ale
rozpaczliwie interweniujący Hugo Lloris dał sobie radę z jego strzałem.
Dziesięć minut później strzał z dystansu Wendela zatrzymał się na
poprzeczce. Na kwadrans przed końcem to jednak gospodarze zdobyli gola -
Lisandro Lopez wykorzystał rzut karny po zagraniu ręką Matthieu Chalme.
Mogło być nawet 4:1, ale po uderzeniu Jeana Makouna z linii bramkowej
piłkę wybili obrońcy Bordeaux.
Rewanżowy mecz zostanie rozegrany w
przyszłą środę w Bordeaux. Gospodarze tego meczu będą potrzebowali
wygranej co najmniej 2:0. Olympique Lyon zagra bez pauzujących za żółte
kartki Lisandro Lopeza i Sydneya Govou.
dp, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)