Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
migracja
migrator migrator 05.04.2010

David Haye chce walczyć z braćmi Kliczko lub Wałujewem

Bokserski mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBA David Haye zapowiedział, że przed przejściem na sportową emeryturę zamierza stoczyć jeszcze cztery walki.

Bokserski mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBA David Haye zapowiedział, że przed przejściem na sportową emeryturę zamierza stoczyć jeszcze cztery walki. Wśród rywali widziałby ukraińskich braci Kliczko i Rosjanina Nikołaja Wałujewa.

29-letni Haye w sobotę po raz pierwszy w karierze obronił mistrzowski pas, pokonując w Manchesterze przez techniczny nokaut w dziewiątej rundzie Amerykanina Johna Ruiza. Jego celem jest teraz unifikacja tytułów w pojedynkach z braćmi Kliczko - Władimirem i Witalijem, do których należą pasy w organizacjach IBF, WBO, WBC i IBO.

"Chciałbym przejść na sportową emeryturę zanim skończę 31 lat (31.10.2011 - PAP). Ale by odejść jako pięściarz spełniony, chcę stoczyć jeszcze cztery walki, w tym dwie z braćmi Kliczko i zabrać im pasy mistrzowskie pozostałych federacji" - powiedział Haye w wywiadzie dla stacji BBC.

Brytyjczyk myśli również o rewanżu z Wałujewem, któremu pięć miesięcy temu odebrał pas organziacji WBA. "By nikt nie miał wątpliwości, że pierwszy pojedynek wygrałem zasłużenie" - uzasadnił.

Haye z 25 walk na zawodowym ringu wygrał 24. Jedynej porażki doznał z weteranem Carlem Thompsonem w 2004 roku. Jego pojedynek z Ruizem w Manchesterze oglądało 20 tys. kibiców. Walki z braćmi Kliczko mogłoby by się odbyć na londyńskim Wembley, przy 80-tysięcznej widowni; pięściarze mogliby liczyć na gażę w wysokości 10 mln funtów.

"Wembley to wspaniały pomysł. Przecież jestem londyńczykiem. A pieniądze? Nie zaprzątają mojej głowy. To nie powód, dla którego wchodzę do ringu. Po prostu chcę udowodnić, że jestem bardzo dobrym bokserem. A jak pokonam Kliczków, to chyba już nikt nie będzie miał wątpliwości" - wyjaśnił.

Gdyby pokonał Ukraińców, zostałby jednym z najlepszych w historii brytyjskich pięściarzy. Czy najlepszym? "Myślę, że nie. Osiągnięcia Lennoxa Lewisa miały większą wagę. On dominował w kategorii ciężkiej przez wiele lat" - przyznał skromnie Haye.

 

dp,PAP