Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
migracja
migrator migrator 10.04.2010

Siatkarskie FF odwołane: "język się zawiesza, dusza płacze" (Posłuchaj)

Odwołany po katastrofie samolotu prezydenckiego finałowy turniej Ligi Mistrzów siatkarzy w Łodzi rozegrany będzie prawdopodobnie w połowie maja, po zakończeniu rozgrywek we wszystkich krajach.
Posłuchaj
  • skraodowlana
Zespoły, które miały wziąć udział w zawodach, PGE Skra Bełchatów, Dynamo Moskwa, Trentino BetClic, ACH Volley Bled oraz przedstawiciele Europejskiej Konfederacji Siatkówki (CEV) nie ustalili jeszcze nowego terminu.

"Chcielibyśmy przede wszystkim wyrazić współczucie wobec tragedii, jaka dotknęła wszystkich Polaków. W zaistniałej sytuacji staraliśmy się znaleźć najlepsze rozwiązanie. Wszystkie decyzje były podejmowane w porozumieniu z czterema klubami uczestniczącymi w turnieju. Wszystkie od samego początku ze zrozumieniem podeszły do tego, co się stało. Rozmowy dotyczące wyznaczenia nowego terminu będą kontynuowane"
- powiedział na konferencji prasowej Philip Berben z CEV.

Wiceprezydent CEV, przewodnicząca komisji pucharowej Ried Ooms poinformowała, że wszystkie kluby podpisały dokument, w którym zobowiązały się, że turniej zostanie rozegrany w innym, dogodnym dla wszystkich uczestników terminie. Zdaniem prezesa PGE Skry Konrada Piechockiego znalezienie odpowiedniej daty będzie jednak bardzo trudne.

"Wszystkie kluby są w trakcie rozgrywek ligowych i znalezienie wolnego terminu w tym okresie będzie niezwykle trudne. Być może turniej ten odbędzie się więc dopiero wtedy, gdy wszyscy uczestnicy zakończą krajowe rozgrywki. Do tego trzeba jeszcze sprawdzić, kiedy są wolne terminy w łódzkiej hali" - powiedział Piechocki.

Rozważana jest również możliwość całkowitego odwołania turnieju finałowego. Wówczas odbyłyby się dwumecze półfinałowe, a zwycięzcy zagraliby w dwumeczu o triumf w Lidze Mistrzów. Spotkanie o trzecie miejsce nie zostałoby zorganizowane.

Piechocki dodał, że jeśli CEV i pozostałe kluby nie zgodziłyby się zmienić terminu turnieju, to PGE Skra nie wystąpiłaby w tej imprezie.  Konrad Piechocki był wdzięczny za podjęcie takiej decyzji.



"W porozumieniu z naszym sponsorem strategicznym już wcześniej zdecydowaliśmy, że bez względu na decyzję władz CEV i pozostałych uczestników w ten weekend nie wyjdziemy na parkiet"
- podkreślił Piechocki.

Prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Mirosław Przedpełski podkreślił, że w zaistniałej sytuacji rozegranie turnieju byłoby niestosowne.

"Język się zawiesza, dusza płacze. To naprawdę bardzo ciężka chwila. Dziękuję przedstawicielom CEV i pozostałym klubom, że zrozumiały naszą sytuację. To dla nas Polaków straszna tragedia. Byłoby więc bardzo niestosowne, gdybyśmy dzisiaj grali"
- powiedział Przedpełski.

dp, PAP