Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
migrator migrator 13.06.2010

Karol Bielecki już czeka na operację w Niemczech

Polski piłkarz ręczny został przetransportowany do Niemiec, gdzie przejdzie drugą operację oka.
Karol Bielecki przed kontuzjąKarol Bielecki przed kontuzjąfot.East News

Rozgrywający reprezentacji Polski piłkarzy ręcznych Karol Bielecki został samolotem przetransportowany do Stuttgartu. Stamtąd karetką przewieziono go do Kliniki Uniwersyteckiej w Tybindze. Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu przejdzie drugą operację oka.


28-letni Bielecki poważnego urazu oka doznał w starciu z Josipem Valciciem w pierwszych minutach piątkowego, towarzyskiego spotkania z Chorwacją w Kielcach. Zawodnika początkowo przewieziono do kieleckiego Szpitala Wojewódzkiego, skąd przetransportowano go do Kliniki Okulistyki Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, gdzie przeszedł zabieg.

Z inicjatywy klubu Rhein-Neckar Loewen, z którym wicemistrz świata z 2007 roku jest związany do 30 czerwca 2015 roku, Bielecki jeszcze w piątek znalazł się w Niemczech. Właściciel "Lwów" Achim Niederberger najpierw wysłał do Lublina lekarza, a potem postarał się o odpowiedni samolot dla polskiego szczypiornisty.

"Wszystko zostało ustalone z krajową federacją, a zgodę na podróż wydali lekarze w Lublinie po dokładnym badaniu" - poinformował menedżer niemieckiego klubu Thorsten Storm.

Bielecki poleciał z wojskowego lotniska w Dęblinie do Stuttgartu, skąd karetką przewieziono go do Kliniki Uniwersyteckiej w Tybindze. Wcześniej informowano, że Polak ma trafić do Heidelbergu, ale szpital w Tybindze jest lepiej wyposażony.

"Tam czekał na niego klubowy lekarz Andreas Klonz. Dopiero po badaniach będzie można powiedzieć coś więcej, ale wszystko wskazuje na to, że jeszcze w przyszłym tygodniu zawodnik zostanie po raz drugi operowany" - dodał Storm.

Zabieg, który Bielecki już przeszedł, był doraźny, wynikający ze stanu klinicznego uszkodzonego oka, ale optymizmem napawa fakt, że reaguje ono na promień światła.

Tego rodzaju kontuzje w piłce ręcznej zdarzają się rzadko. W półfinałowym meczu mistrzostw Europy w 2004 roku podobnego urazu nabawił się Chorwat Petar Metlicic. Po wielu miesiącach rehabilitacji i kilku zabiegach wrócił jednak na parkiet. Nie udało się to natomiast Islandczykowi Jasonowi Olafssonowi. W 1998 roku dostał łokciem w oko. Po dwóch operacjach nie udało się jednak przywrócić mu wzroku i musiał zrezygnować z wyczynowego uprawiania sportu.

dm