Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
migrator migrator 18.06.2010

Bakero sam zrezygnował z pracy w Polonii

I choć - jak pisze Przegląd Sportowy - teraz chce do klubu wrócić, to właściciel Polonii Warszawa zastanawia się, czy praca Hiszpana na Konwiktorskiej ma jeszcze sens.
Jose Maria BakeroJose Maria Bakerofot.East News

"Naprawdę sam nie wiem, co z nim zrobić. W najbliższych dniach podejmę ostateczną decyzję" - mówi Przeglądowi Sportowemu Józef Wojciechowski. Bakero miał zrezygnować z pracy w Polonii niecały miesiąc temu, ale do czwartku Wojciechowski utrzymywał, że sprawy nie było. "Nie chciałem jej nagłaśniać, dopóki nie będę wiedział, co dalej z nią zrobić" - tłumaczy szef Czarnych Koszul.

Jak pisze Przegląd Sportowy 20 maja Hiszpan spotkał się z właścicielem Polonii na lunchu. Trener poprosił o podwyżkę dla swojego brata Jona, który pełnił rolę asystenta. "Chciał, byśmy podnieśli mu zarobki aż o 50 procent. To nie było rozsądne, bo ten brat i tak był nam potrzebny jak piąte koło u wozu. Więc się nie zgodziłem" - opowiada Wojciechowski. Skończyło się na ostrej wymianie zdań. Hiszpan zadzwonił do prezesa Polonii jeszcze tego samego dnia, wieczorem.
"Bakero stwierdził, że czuje, iż nie mam do niego zaufania, w związku z czym żegna się, pakuje walizki i wraca do Barcelony. Wszystko przekazał przez swojego tłumacza. Przyjąłem to po męsku. Ale wkurzyłem się za sposób, w jaki to zrobił. Była godzina 22, on po dwóch większych piwach. A ja nie jestem człowiekiem, z którym rozmawia się w ten sposób" - mówi Wojciechowski.

dp, Przegląd Sportowy