Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Darek Matyja 20.07.2010

Gwiazdy NBA krytykują decyzję LeBrona Jamesa

MVP dwóch ostatnich sezonów NBA za 5 lat gry w MOAMI Heat zarobi... 96 milionów dolarów.

Słynni przed laty koszykarze Michael Jordan i Charles Barkley skrytykowali LeBrona Jamesa za przeprowadzkę z Cleveland Cavaliers do Miami Heat. Ich zdaniem, kilka lat temu taki transfer nie byłby możliwy, a młodej gwieździe NBA zarzucają "pójście na skróty".

15 lipca najbardziej wartościowy (MVP) koszykarz ligi NBA dwóch ostatnich sezonów ogłosił, że zmienia klub. Za pięć lat gry James zarobi 96 milionów dolarów. Jego decyzja wywołała falę komentarzy i reakcji. W ekipie z Florydy spotka m.in. Dwyane'a Wade'a i Chrisa Bosha.

"Za moich czasów nie do pomyślenia było, by najwięksi gracze, jak m.in. Magic Johnson czy Larry Bird, myśleli o zmianie klubu, by poprawić swoją sytuację. Stworzenie zespołu z wielkich gwiazd to droga na skróty. Naszym celem była wzajemna rywalizacja. To nas napędzało. Pokonać największych rywali na boisku, a nie pozyskać ich do drużyny - taka była nasza filozofia" - ocenił posunięcie Jamesa Jordan.

Uchodzący za jednego z najlepszych graczy w historii koszykówki podkreślił jednak, że nie chce krytykować młodszego kolegi: "Czasy się zmieniły i ja to rozumiem".

Z jego opinią w pełni zgodził się inny z byłych gwiazdorów ligi Charles Barkley. "Jeśli jesteś dwukrotnym MVP sezonu, jak James, to nie szukasz innego klubu, by walczyć o najwyższe cele, ale budujesz drużynę wokół siebie. Trzeba się szanować. To inni powinni zrobić wszystko, by dołączyć do ciebie".

Jak dodał, James to wybitny talent, ale ... "Nigdy nie będzie drugim Jordanem. Czy myślicie, że po jakimś niepowodzeniu Michael zmieniłby chicagowskie Byki na inny zespół, by zwiększyć szanse na sukces? Nie. On zachowałby swoją tożsamość i jeszcze ciężej pracował".

"Gdyby LeBron został w Cavaliers i z tą ekipą wygrał ligę, to byłby wielki wyczyn wielkiego sportowca. Bo to jego klub, jego drużyna. Heat zawsze będą teamem Dwyane'a Wade'a" - zakończył Barkley.

dm