Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Paweł Gawlik 02.09.2010

Andy Roddick za burtą US Open

Rozstawiony z dziewiątką Andy Roddick odpadł w drugiej rundzie wielkoszlemowego turnieju US Open. Amerykanin przegrał z Serbem Janko Tipsareviciem.
Andy RoddickAndy Roddickfot. Reuters

Roddick startował na Flushing Meadows nie w pełni sił. W sierpniu lekarze zdiagnozowali u niego mononukleozę. Zawodnik postanowił jednak wystartować na nowojorskich kortach, gdzie w 2003 roku zdobył jedyny jak dotąd wielkoszlemowy tytuł.

Mecz z Tipsareviciem od początku nie układał się po myśli Amerykanina. Pierwszego seta przegrał 3:6, w drugim udało mu się przełamać rywala w decydującym momencie i wygrać 7:5. Jednak w trzecim secie Roddickowi puściły nerwy.

Przy stanie 5:2 sędzia liniowa odgwizdała Roddickowi błąd serwisowy - nastąpienie stopą na linię boiska. Wściekły Roddick zaczął protestować, a arbiter zupełnie się pogubiła i zaczęła wyjaśniać, że Amerykanin nastąpił na linię prawą stopą, czego Roddick, jako zawodnik praworęczny, zrobić nie mógł. Tenisista bezpardonowo zaatakował sędzię. "Prawa stopa? Takiego błędu nie popełniłem jeszcze nigdy w życiu! To niemożliwe!" - irytował się ponad minutę. Sędzia liniowa była wyraźnie zażenowana, ale nie komentowała zachowania tenisisty.

Zamieszanie nie pomogło Amerykaninowi. Trzeciego seta przegrał 3:6, następnego 6:7 (4-7) i odpadł z turnieju.

Po meczu Roddick tłumacyzł się ze swojego zachowania. "Nie mogłem spowodować, by przyznała, że to nie prawą nogą nastąpiłem na linię. Ten brak logiki był dla mnie niewyobrażalny i wprawiał we frustrację. Czy posunąłem się za daleko? Chyba tak. To był drobny błąd, a pozwoliłem, żeby zdenerwował mnie bardziej, niż powinien".

gaw