Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Marcin Nowak 05.10.2010

Ile zarobimy na Euro 2012?

Wszyscy kibice i goście w trakcie mistrzostw Europy w piłce nożnej wydadzą w Polsce blisko 870 mln złotych. Najwięcej zarobi Warszawa, a najmniej Wrocław.
Dyrektor turnieju UEFA Euro-2012 Polska Adam Olkowicz (L) i menedżer ds. centrów pobytowych Euro-2012 Polska Tomasz Szulc (P) podczas konferencji prasowej nt. ośrodków pobytowych Euro 2012.Dyrektor turnieju UEFA Euro-2012 Polska Adam Olkowicz (L) i menedżer ds. centrów pobytowych Euro-2012 Polska Tomasz Szulc (P) podczas konferencji prasowej nt. ośrodków pobytowych Euro 2012. fot. PAP

Wiadomo już, że na Euro 2012 mecz otwarcia odbędzie się 8 czerwca 2012 roku w Warszawie, natomiast mecz finałowy mistrzostw Europy zostanie rozegrany 1 lipca w Kijowie.

Polska pierwsze dwa mecze grupowe rozegra w stolicy. Trzecie spotkanie naszej reprezentacji w piłce nożnej odbędzie się we Wrocławiu.

Ćwierćfinały Euro 2012 odbędą się w Warszawie, Gdańsku, Doniecku i Kijowie. Półfinały rozegrane zostaną w Warszawie i Doniecku.

Na zlecenie ministerstwa sportu i spółki PL.2012 przygotowano specjalny raport, który szczegółowo opisuje wpływ organizacji Euro 2012 na polską gospodarkę.

422 tysiące kibiców w Polsce

Z badań wynika, że do efektów pośrednich organizacji mistrzostw Europy zaliczyć można zwiększenie atrakcyjności turystycznej kraju i związany z tym długookresowy wzrost liczby turystów i konsumpcji turystycznej, wzrost produktywności gospodarki, będący wynikiem ilościowej i jakościowej poprawy stanu infrastruktury transportowej, zwiększenie prywatnych inwestycji krajowych czy wzrost atrakcyjności inwestycyjnej kraju.

Organizatorzy Euro 2012 w Polsce, szacują, że z okazji mistrzostw Europy, przyjedzie do naszego kraju 422,3 tys kibiców z zagranicy. Polaków na stadionach będzie według tych szacunków znacznie mniej, bo 149,3 tysiąca. W sumie mecze na żywo obejrzy 677,3 tysiąca osób.

Do tego trzeba doliczyć tych, którzy przyjadą do nas z okazji mistrzostw, ale na stadion już nie wejdą. Będą też kibice, którzy będą mieli bilet na część meczów, a pozostałe obejrzą tylko na telebimach. Do takich przeznaczonych dla piłkarskich kibiców stref, zaglądać też z pewnością będą licznie sami mieszkańcy. Jak szacuje spółka PL2012, wszystkie strefy odwiedzi 2,2 miliona osób.

Kibice równi i równiejsi

Kibiców, którzy przyjadą do naszego kraju można podzielić na pięć kategorii - czytamy na portalu money.pl

Pierwszą z nich stanowić będą VIP-y i oficjalni goście UEFA, czyli działacze federacji najwyższego szczebla, głowy państw i inne osoby wymagające ochrony i szczególnego nadzoru, a także czołowi przedstawiciele korporacji współpracujących z UEFA i sponsorujących Mistrzostwa oraz oficjalni goście zaproszeni przez spółkę PL2012.

Kolejną grupę stanowi UEFA Family składająca się z członków zarządu i dyrektorów spółki UEFA wraz z rodzinami, a także osoby związane z organizatorami.

Następną kategorię tworzą sponsorzy i dziennikarze - osoby, które otrzymały bilety rozdystrybuowane pomiędzy sponsorów oraz media transmitujące Mistrzostwa.

Czwartą grupę stanowią goście narodowych federacji piłkarskich, do których zaliczani są działacze, członkowie klubów piłkarski oraz sponsorzy, w szczególności sponsorzy reprezentacji narodowej.

Pozostała część biletów przypadnie zwykłym kibicom, którzy zostaną wylosowani w ramach sprzedaży internetowej lub kupią je od narodowych federacji piłkarskich. To będzie najliczniejsza grupa, stanowiąca połowę wszystkich osób, które pojawią się na stadionach.

Najwięcej wydadzą VIP-y, najmniej wolontariusze

Jak szacuje PL.2012, najwięcej na osobę wydadzą VIP-y i oficjele zaproszeni przez UEFA. 25,8 procent łącznych przychodów będą stanowić wydatki zagranicznych zwykłych kibiców stadionowych, 41,5 procent wydatki pozostałych zagranicznych kibiców zasiadających na stadionach (gości UEFA, sponsorów i VIPów), a 32,6 procent wydadzą w Polsce kibice zagraniczni bez biletów na stadion, którzy będą oglądali mecze w strefach kibica.

VIP-y wydadzą do 1454 zł na dzień pobytu. W przypadku UEFA Family będzie to do 1342 zł. Kolejni jeżeli chodzi o zasobność portfeli są piłkarze i członkowie ekip, oni zostawią w Polsce do 1006 zł na dzień - czytamy w raporcie.

Sponsorzy i ci z biletami od narodowych federacji zostawią u nas do 895 zł dziennie. Trochę mniej wydawać będą dziennikarze - do 783 zł na dzień. Zwykli kibice wydadzą do 559 zł dziennie, a najmniej wolontariusze, około 112 zł dziennie.

Do tej pory zwykli turyści, którzy w tym roku odwiedzali nas kraj, zostawiali u nas dziennie średnio około 850 złotych dziennie - zauważa money.pl. Wszyscy kibice i goście w trakcie mistrzostw wydadzą w Polsce blisko 870 mln złotych.

Warszawa zarobi najwięcej

Ile dane miasto-gospodarz zarobi na EURO 2012, zależy od tego ile meczów zostanie rozegranych na jego stadionie, oraz ilu kibiców oraz gości przyjmie w tym czasie. Budowane i modernizowane na potrzeby mistrzostw w Polsce stadiony są jednymi z największych, które będą gościły kibiców Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej.

Zainteresowanie meczami jest różne zależnie od ich rangi. Jak szacuje spółka PL.2012 na podstawie doświadczeń z poprzednich imprez, w trakcie rozgrywek grupowych, liczba rzeczywiście wykorzystanych miejsc sięgnie 92 procent. W przypadku ćwierćfinałów jest to 95 procent,a w przypadku półfinałów nawet 98 procent.

Z wyliczeń Money.pl wynika, iż najmniej ze wszystkich miast zarobi Wrocław. Kibice i goście wydadzą w stolicy Dolnego Śląska w trakcie trzech rozgrywanych spotkań grupowych 91,5 mln zł. W Poznaniu będzie to już 94,25 mln zł, a w Gdańsku 122 mln zł. Zdecydowanie najwięcej wydadzą fani piłki nożnej w Warszawie, bo aż 185 mln zł.

Różnice spowodowane są liczbą i rangą meczów, ale też pojemnością stadionów. W sumie w miastach-gospodarzach zostanie blisko pół miliarda złotych. Reszta, czyli 377 mln, kibice wydadzą w okolicznych miejscowościach, w których się zatrzymają, albo przez które będą przejeżdżać.

UEFA zgarnie najwięcej

Jak wyliczył portal money.pl wpływy UEFA będą znacznie wyższe. Sięgną 1,46 mld euro. Były prezes PZPN, działacz UEFA i FIFA Michał Listkiewicz przyznał w rozmowie z money.pl, że to co zostawią u nas kibice to tylko niewielka część zysków z Euro 2012.

To ile poszczególne miasta zarobią na EURO 2012 wynika z umów, które podpisały z federacją. Zasadniczo mistrzostwa nie są imprezą ani państw, ani miast, więc większość bezpośrednich zysków nie trafi do nich. Euro jest najbardziej dochodową imprezą i dzięki niej UEFA utrzymuje się przez kolejne cztery lata oraz rozwija piłkę nożną organizując różne mniej popularne rozgrywki. Jednak zyski pośrednie, wynikające z tego ile pieniędzy wydadzą kibicie w miastach, gdzie rozgrywane będą mecze mogą być ogromne - powiedział były szef PZPN.

Listkiewicz wskazuje też na promocyjny aspekt mistrzostw. Przez miesiąc będzie się o nich mówić we wszystkich europejskich mediach. Przykłady organizatorów poprzednich turniejów - choćby Portugalii - pokazują, że wielu kibiców wraca potem z rodzinami lub znajomymi do miejsc, gdzie oglądało mecze - podkreśla.

Marcin Nowak, money.pl, 2012.org.pl