Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Paweł Gawlik 08.10.2010

Hampel: mam jeszcze rezerwy

- Zdobyłem medal MŚ bez pełnego wsparcia technicznego. Wypromowałem się, teraz muszę zdobyć sponsorów i zbudować wokół siebie zespół - mówi Jarosław Hampel.
Falubaz - Unia LesznoFalubaz - Unia Lesznofot. PAP

Mistrzem świata został w tym sezonie Tomasz Gollob. Jarosław Hampel przez długi czas był liderem cyklu Grand Prix, ostatecznie w niedzielę w Bydgoszczy powalczy o drugie miejsce z Australijczykiem Jasonem Crumpem.

- Najpierw muszę zdobyć kilka punktów i kątem oka zerkać na Australijczyka - mówi polski żużlowiec w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" - duży wpływ na moją rywalizację z Crumpem będzie mieć losowanie numerów startowych. W Bydgoszczy na początku najlepsze są wewnętrzne pola, potem przewagę dają miejsca przy bandzie, a pod koniec znów najlepiej jest ruszać blisko krawężnika.

Hampel zaznacza, że dobry wynik w tym sezonie uzyskał bez osobistego tunera, który przygotowywałby dla niego sprzęt. Osobistych tunerów mają zarówno Gollob, jak i Crump. Zawodnik Unii Leszno ma nadzieję, że w przyszłym roku on również będzie korzystał z takiego wsparcia.

- Pole manewru jest ogromne, z każdym tunerem, polskim, czy zagranicznym, świetnie się dogadam - zapewnia.

Jarosław Hampel jest zadowolony z minionego sezonu, w którym oprócz medalu cyklu Grand Prix zdobył także drużynowe mistrzostwo Polski.

- Dobrze, że nie osiągnąłem wszystkiego. Dzięki temu nie zabraknie mi mobilizacji. Cały ten sezon fajnie się ułożył. Tylko finał mistrzostw Polski mi nie wyszedł. Żal jest tym większy, że jeszcze nigdy nie byłem najlepszy na krajowym podwórku - ocenił.

Polski żużlowiec ma też nadzieję, że dobre wyniki pomogą mu znaleźć sponsorów na przyszły sezon. - Mam kartę przetargową w postaci medalu. Ona pozwoli mi zbudować naprawdę ciekawe zaplecze sponsorskie. Nie będę już czuł zagrożenia, kiedy części jedna po drugiej zaczną się psuć. Będzie mnie stać na nowe - podsumowuje.

gaw, Przegląd Sportowy