Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Aneta Hołówek 21.10.2010

Mariusz Wlazły kozłem ofiarnym polskiej siatkówki

Cztery lata temu, po siatkarskich mistrzostwach świata była wielka euforia i poklepywanie po plecach. Teraz polscy siatkarze są równie entuzjastycznie napiętnowani przez tych samych ludzi.
MŚ siatkarzy 2010MŚ siatkarzy 2010fot. PAP

Mariusz Wlazły opowiada na łamach „Przeglądu Sportowego” o nieudanych mistrzostwach świata we Włoszech i o tym na kim się zawiódł.

Dla mnie ten mundial to osobista porażka i bardzo ciężkie przeżycie. (…) Mnie kreuje się na głównego winowajcę porażki – mówi Wlazły.

Mariusz Wlazły i jego kolega z reprezentacji Michał Winiarski, podpadli już przed mundialem. Winiarski narzekał na pomysł częstszego grania w lidze, a Wlazły zasłynął z tak zwanej „afery skarpetkowej. Krytykował działaczy za brak skarpetek do treningu.

Przynajmniej się mnie za coś zapamięta – żartuje w „Przeglądzie” Mariusz Wlazły. Ale tak poważnie to nie żałuję, że powiedziałem czego nam brakuje i co jest nie tak. Zadzwonił do mnie dziennikarz, zadał pytanie czy wszystko mamy, ja szczerze odpowiedziałem. (,,,) Miałem kłamać, że wszystko jest cacy, że związek jest cacy?

Wlazły apeluje także do działaczy PZPS, aby wzięli się do roboty.

Najprościej kopać kogoś w pewną część ciała, a nie zauważać, co się robi samemu – podkreśla Wlazły w wywiadzie dla „Przeglądu Sportowego”.

ah, Przegląd Sportowy