Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Paweł Klocek 23.10.2010

Pseudokibice pobili swojego piłkarza

Piłkarz drugoligowego Zagłębia Sosnowiec, Tomasz Stolpa, został napadnięty przez kibiców swojego klubu. Po tym jak zgłosił sprawę na policję, został wyrzucony z drużyny.
PseudokibicePseudokibicefot. East News

Według „Gazety Wyborczej” cała historia rozpoczęła się 25 września w sosnowieckiej kręgielni, gdzie bawił się 27-letni napastnik. Było to po meczu meczu z Górnikiem Wałbrzych.

Kiedy działacze Zagłębia dowiedzieli się o tym w jaki sposób Stolpa spędza swój wolny czas, ukarali piłkarza za "niesportowe prowadzenie się, godzące w wizerunek klubu i zawodowego sportowca”.

W odpowiedzi zawodnik przedstawił „Gazecie Wyborczej” w formie oświadczenia swoją wersję wydarzeń.

Według niego w kręgielni został napadnięty przez - jak się później okazało - kibiców klubu. Pobicie zgłosił na policję.

Następnie, 14 października na treningu zawodnik został zaproszony na spotkanie z kibicami.

W obecności prezesa Adamczyka, który zabrał mnie z treningu na rozmowę z przedstawicielami kibiców, wielokrotnie grożono mi połamaniem nóg, jeśli nie wycofam sprawy z policji. Ubliżano mi wulgarnie, nazywano "konfidentem" – opisuje Tomasz Stolpa

W klubowym oświadczeniu, prezes Adamczyk zaprzecza, że zainicjował spotkanie kibiców z zawodnikiem. Według niego sprawa powinna zostać wyjaśniona przez odpowiednie organy.

W piątek piłkarz został wezwany do siedziby klubu i zwolniony pomimo, że jego umowa z Zagłębiem wygasa dopiero z końcem rundy jesiennej.

Nie poczuwam się do winy. Argumentacja, że oczerniałem klub, jest moim zdaniem nietrafna. W oświadczeniu napisałem prawdę, a w trudnej sytuacji, w której się znalazłem, oczekiwałem wsparcia od pracodawcy - powiedział Stolpa.

Zawodnik najbardziej jest zaskoczony faktem, że tak duży wpływ na klub mają jego pseudokibice.

man, pk, Gazeta Wyborcza