Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Paweł Gawlik 10.11.2010

Obserwator PZPN z zarzutami

Andrzej K., drugoligowy obserwator PZPN, jednocześnie członek kolegium sędziów śląskiego związku piłki nożnej zwolniony do domu. Musi zapłacić 5 tys. zł. kaucji
Siedziba PZPNSiedziba PZPNfot. PAP/EPA

- Zastosowaliśmy też dozór policji - mówi portalowi polskieradio.pl prokurator Jerzy Kasiura.

Śledczy nie ujawnia ile zarzutów przyjmowania łapówek przedstawiono obserwatorowi. Wiadomo jednak, że dotyczyły one sezonu 2004-2005 i rozgrywek III ligi. Mężczyzna złożył wyjaśnienia, ale ich treść nie jest ujawniana.

50-letni Andrzej K. został zatrzymany we wtorek rano w Katowicach, w siedzibie Śląskiego Związku Piłki Nożnej.

Śledztwo w sprawie korupcji w polskiej piłce nożnej toczy się od maja 2005 r. Do tej pory prokuratura postawiła zarzuty ponad 300 osobom: sędziom, trenerom, m.in. byłemu selekcjonerowi drużyny narodowej Januszowi W. oraz byłemu reprezentantowi kraju, a później trenerowi Dariuszowi W., piłkarzom, a także obserwatorom i działaczom, m.in. byłemu przewodniczącemu Kolegium Sędziów PZPN Jerzemu G.

W kwietniu 2009 r. wrocławski sąd okręgowy m.in. za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która ustawiała wyniki meczów z udziałem Arki Gdynia, skazał na cztery lata więzienia byłego prezesa tego klubu Jacka Milewskiego, a działacza piłkarskiego Ryszarda Forbricha, pseudonim Fryzjer, na 3,5 roku więzienia. W maju 2010 r. sąd apelacyjny utrzymał wyrok dla "Fryzjera", a Milewskiemu obniżono karę do trzech lat więzienia. Na ławie oskarżonych zasiadło wówczas 17 osób - działaczy Arki, obserwatorów PZPN, sędziów i jeden piłkarz. Wszyscy zostali uznani za winnych, ale sąd apelacyjny zmienił częściowo wyroki dziewięciu oskarżonym, obniżając w większości zasądzony wcześniej wymiar kar.

We wrześniu ub. roku na karę trzech lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat i grzywnę w wysokości 100 tys. zł kielecki sąd skazał b. trenera Korony Kielce Dariusza W. Wobec jego asystenta Andrzeja W. sąd orzekł karę dwóch i pół roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata i 30 tys. zł grzywny. Wyrok ten nie jest prawomocny i zapadł bez procesu - obaj oskarżeni podczas śledztwa przyznali się do winy i zgodzili na dobrowolne poddanie się karze. Obaj mają również zakaz zajmowania stanowisk związanych z profesjonalnym sportem - Dariusz W. przez trzy lata, a Andrzej W. przez rok.

Dominik Panek, polskieradio.pl, gaw, PAP