Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Aneta Hołówek 01.12.2010

Kibole z Lubina biją się między sobą

Fani miedziowego klubu są podzieleni. Część kibiców na trybunach Dialog Areny prowadzi protest przeciwko władzom klubu, część chce normalnie kibicować.
PseudokibicePseudokibicefot. East News

Od kilku tygodni najbardziej radykalni szalikowcy Zagłębia Lubin nie dopingują drużyny i w wulgarnych przyśpiewkach domagają się dymisji władz klubu – czytamy w „Przeglądzie Sportowym”.

Okazuje się, że ci, którzy się z nimi nie zgadzają narażają się na poważne konsekwencje. Z szarpaniem i biciem włącznie.

- Otrzymaliśmy zgłoszenie pobicia. Poszkodowany sam się do nas nie zgłosił, poinformowała o tym osoba trzecia. Lekarz dokonał oględzin poszkodowanego i ocenił, że obrażenia kibica powodują rozstrój zdrowia powyżej siedmiu dni, a to oznacza, że sprawcę pobicia będziemy ściągać z urzędu – tłumaczy na łamach „Przeglądu” Jan Pociecha, oficer prasowy komendy powiatowej policji w Lubinie.

Niezidentyfikowanemu bandycie grozi od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.

Ten skandaliczny incydent wskazuje na to, że spór, który wybuchł kilka tygodni temu po porażce Zagłębia ze Śląskiem we Wrocławiu (1:3), wkracza w zupełnie nową fazę. I nikt już go nie kontroluje.

Najradykalniejsi kibice Zagłębia, zajmujący podczas meczów sektory zwane „przodkiem”, zaczęli domagać się dymisji władz klubu. Zarzucają im uzależnienie od Platformy Obywatelskiej oraz nieudolność w prowadzeniu spółki.

Protest podczas meczów z Widzewem i Bełchatowem wyrażał się brakiem dopingu oraz wywieszeniem transparentów z hasłami wymierzonymi między innymi w prezesa Jerzego Kozińskiego. Kibice wznosili również okrzyki obrażające piłkarzy.

Podczas ostatniego spotkania Zagłębia z Lechią, część kibiców uznała, że kontynuowanie protestu do niczego nie prowadzi. Na trybunach doszło do nieporozumień i duża grupa kibiców nie mogąc pogodzić się z tym, że nie pozwala im się wspierać dopingiem drużyny, opuściła stadion.

 

ah, Przegląd Sportowy, polskieradio.pl