W mijającym roku portugalski szkoleniowiec 143 razy gościł na pierwszej stronie gazety. Sportowcem roku nie był do tej pory żaden trener: ani Enzo Bearzot, ani Marcello Lippi, zwycięzcy mundialu w 1982 i 2006 roku.
Jose Mourinho jest wyjątkiem, ponieważ, jak wyjaśnia redakcja sportowego dziennika, bez niego Milito, Eto'o czy Sneijder, którzy strzelali decydujące bramki dla Interu, byliby bezsilni.
Nie zapomniano i o drugiej stronie medalu: trudnym charakterze Portugalczyka, który sam robił sobie wrogów, atakował arbitrów, był arogancki i stronniczy. To jednak jego znak fabryczny, stwierdza „La Gazzetta dello Sport”. Na koniec, wspominając o wróżbach i horoskopach, dodaje, że nie miną dwa lata, a Mourinho powróci do Interu.
pk