Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Marcin Nowak 11.01.2011

Złota Piłka dla Messiego to skandal

Lionel Messi drugi raz z rzędu otrzymał najważniejszą nagrodę piłkarską - Złotą Piłkę. Sukces 23-letniego Argentyńczyka niebywały, ale tym razem - zupełnie niezasłużony
Lionel Messi - Złota PiłkaLionel Messi - Złota Piłkafot. PAP/EPA

Preludium do tej kompromitacji był wybór ostatecznej trójki nominowanych. Gdy okazało się, że każdy z finalistów to gracz FC Barcelony (Xavi, Andres Iniesta i wspomniany Messi) chciało mi się śmiać. Było to zaledwie kilka dni po Gran Derbi, w których drużyna z Katalonii rozgromiła Real Madryt (5:0). Nie miałem już żadnych wątpliwości, że ten mecz okazał się mieć większy wpływ na głosowania niż mistrzostwa świata w RPA, czy europejskie puchary.

Nic dziwnego, że obecny szkoleniowiec "Królewskich" Jose Mourinho po ogłoszeniu finałowej trójki kandydatów wpadł w szał i w ostrych słowach skomentował taki wybór. Nikt z jego podopiecznych, gdy jeszcze z Interem Mediolan tą samą Barcelonę rozniósł w pył w półfinale Ligi Mistrzów, a potem wygrał te rozgrywki, nie otrzymał ostatecznej nominacji. A przecież taki Wesley Sneijder - mózg poczynań Interu, dodatkowo wraz z reprezentacją Holandii omal nie wygrał mundialu w RPA. Mundialu, w którym Argentyna z Messim na czele skompromitowała się już w ćwierćfinale - dostając łomot (0:4) z Niemcami.

Gdzie się podział przy okazji Złotej Piłki - Diego Forlan? Przecież to najlepszy gracz mistrzostw świata w Afryce, gdzie z rewelacyjnym Urugwajem zajął czwarte miejsce. Niezwykle skuteczny w Primera Division lider Atletico Madryt, prezentujący także wyśmienitą formę w Lidze Europejskiej, gdzie ostatecznie triumfowali Rojiblancos.

Cóż wreszcie stało się z Arjenem Robbenem? W końcu Holender po przyjściu do Bayernu Monachium , czego się nie dotknął - zamieniał w złoto. Bawarczycy znów mogli cieszyć się z mistrzostwa Niemiec, a na dodatek - zagrali w finale Ligi Mistrzów. Na koniec Robben - podobnie jak Sneijder - z reprezentacją Holandii wszedł do finału mistrzostw świata i był jednym z wyróżniających się zawodników "Pomarańczowych".

Prawda jest taka, że tylko i wyłącznie ślepo zapatrzeni, zaklinający rzeczywistość fani FC Barcelony lub Argentyny będą w stanie bronić tegorocznego rozstrzygnięcia plebiscytu Złotej Piłki. I oczywiście będą go bronić bez użycia racjonalnych argumentów, bo takowych na triumf Messiego po prostu nie ma.

więcej na blogu "Na Spalonym" - Wybór Messiego to skandal

Marcin Nowak, polskieradio.pl