W Zgorzelcu warunki mistrzom Polski dyktowali gospodarze. Do przerwy prowadzili 42: 30, a po trzech kwartach, dzięki twardej defensywie, ich przewaga wzrosła do 18 punktów (56:38). Walczący do końca koszykarze Asseco nie byli w stanie w czwartej części spotkania odwrócić losów meczu, ale jedynie zmniejszyli straty. Zawodnicy PGE trafili aż 13 z 21 rzutów zza linii 6,75 m (61 procent).
Ekipa Jacka Winnickiego wygrała po raz czwarty z rzędu i siódmy w ośmiu ostatnich spotkaniach TBL.
Energa przegrała w sobotę na własnym parkiecie z Polpharmą Starogard Gd. 66:82 i zupełnie nie potrafi odnaleźć formy z 2010 roku. W dodatku od połowy trzeciej kwarty gospodarze musieli sobie radzić bez Litwina z polskim paszportem, rozgrywającego Mantasa Cesnauskisa, który ma stłuczoną nogę. "Kociewskie Diabły" pod wodzą trenera Zorana Sretenovica wygrała po raz piąty z rzędu.
W niedzielę Anwil Włocławek potrzebował dogrywki, by we własnej hali uporać się z Kotwicą Kołobrzeg 87:85. Do sukcesu gospodarzy poprowadzili tym razem wysocy Paul Miller i Nikola Jovanovic - obydwaj mieli double-double. Amerykanin 20 punktów i 13 zbiórek, a Serb 18 punktów i 11 zbiórek.
Polonia Warszawa pokonała AZS Koszalin 89:82, w czym największa zasługa kapitana Hardinga Nany. Kameruńczyk uzyskał 31 punktów i miał 14 zbiórek, co pozwoliło mu przekroczyć granicę 1000 zdobytych punktów w ekstraklasie.
ah