Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Marcin Nowak 18.02.2011

Siedem osób skazanych za korupcję w futbolu

Wrocławski sąd rejonowy skazał osoby oskarżonych o ustawianie meczów KSZO Ostrowiec, Ceramiki Opoczno i Stasiaka Opoczno na kary od 8 miesięcy do 3 lat więzienia w zawieszeniu na od dwóch do pięciu lat.
Siedem osób skazanych za korupcję w futboluGlow Images/East News

Przed sądem stanęło dwóch byłych działaczy - Mariusz Ł. i Mirosław S., były obserwator PZPN i byli sędziowie.

Oskarżeni poddali się karze od 8 miesięcy do 3 lat więzienia w zawieszeniu - poinformował portal polskieradio.pl prokurator prowadzący śledztwo w tej sprawie.

Sąd Rejonowy Wrocław - Śródmieście skazał zamieszanych w korupcję na następujące wyroki:

1. Mirosław S.- 3 lat więzienia w zawieszeniu (na 4 lata) i 195 tys. zł. grzywny
2. Mariusz Ł. - 2 lat i 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu (na 4 lata), 51 tys. zł. grzywny
3. Piotr K. - 2 lat więzienia w zawieszeniu (na 3 lata), 20 tys. zł. grzywny, zakaz organizacji profesjonalnych zawodów sportowych na 8 lat
4. Piotr W. - 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu (na 3 lata), zakaz organizacji profesjonalnych zawodów sportowych na 2 lat
5. Marcin N. - roku i 2 miesięcy więzienia w zawieszeniu (na 5 lat), zakaz organizacji profesjonalnych zawodów sportowych na 6 lat
6. Józef D. - 8 miesięcy na więzienia w zawieszeniu (na 2 lata), przepadek tysiąca złotych łapówki
7. Konrad A. - 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu (na 2 lata), przepadek 4 tys. zł. łapówki

Mariusz Ł. i Mirosław S. korupcyjną działalność rozpoczęli w Ceramice Opoczno, klubie, który zmienił nazwę na Stasiak Opoczno, a następnie wiosną 2004 roku został przeniesiony do Ostrowca Świętokrzyskiego i grał jako KSZO.

Mirosław S. był głównym udziałowcem i sponsorem, na łapówki przeznaczał część zysków ze swojej działalności gospodarczej (transport i opał), Mariusz Ł. był menadżerem i trenerem. Ten drugi zajmował się ustalaniem obsad, składaniem propozycji korupcyjnych i wręczaniem pieniędzy. Zdarzało się jednak też, że ze znanymi sobie sędziami kontaktował się osobiście biznesmen. Pośrednikiem w kontaktach był Piotr W. - krakowski sędzia drugoligowy. Arbiter brał też łapówki za ustawianie meczów, w których sędziował.

Prokurator Marek Kaczmarzyk był zadowolony z wyroku. - Sąd podtrzymał kary jakie zaproponowaliśmy w akcie oskarżenia - powiedział portalowi polskieradio.pl śledczy po ogłoszeniu wyroku.

Sąd Rejonowy Wrocław - Śródmieście nie zgodził się na obecność dziennikarzy na posiedzeniu i ogłoszeniu wyroku.

dpanek, man, polskieradio.pl