Było to 24. zwycięstwo Zachodu w historii (36 razy wygrywał Wschód), a po raz piąty rywalizacja toczyła się w Los Angeles, w hali Staples Centre należącej do Lakers.
Najbardziej wartościowym zawodnikiem (MVP) spotkania All Star wybrano - już po raz czwarty - Kobe Bryanta z Los Angeles Lakers, który zdobył 37 punktów i miał 14 zbiórek.
Bryant jest drugim w historii graczem, który zdobył wyróżnienie MVP po raz czwarty - wcześniej uczynił to w 2002, 2007 i 2009 roku. Wyrównał tym samym osiągnięcie Boba Pettita z St. Louis.
32-letni koszykarz urodzony w Filadelfii ma w dorobku także pięć mistrzowskich tytułów ligi NBA oraz liczne rekordy: jest najmłodszym zawodnikiem w historii, który zagrał w All Star (1998 jako 19-latek) i także najmłodszym, który przekroczył barierę 20 tysięcy punktów w lidze.
- Czuję się naprawdę wspaniale, że tu w domu, przed własną publicznością zdobyłem wyróżnienie. To był pewnie mój ostatni mecz Wschód-Zachód przed własną publicznością, dlatego moja radość jest ogromna - powiedział Bryant.
W sobotę na potwierdzenie gwiazdorskiego statusu zawodnik LA jako pierwszy w historii sportowiec odcisnął swoją dłoń w Alei Gwiazd w Hollywood zarezerwowanej dotąd dla wybitnych ludzi filmu.
Na trybunach tradycyjnie nie brakowało gwiazd świata kultury i rozrywki. W Staples Center w najlepszych rzędach zasiedli m.in. Jack Nicolson, Dustin Hoffman, Warren Beatty, Spike Lee oraz Beyonce Knowles, lider Aerosmith Steven Taylor czy raper Jay-Z.
Wynik:
Zachód - Wschód 148:143 (37:27, 39:37, 41:36, 31:43).
ah