Błyskawiczne zakończenie pojedynku, który odbył się w niemieckiej Kolonii, wywołało ogromne kontrowersje.
W końcówce pierwszej rundy, po niezbyt groźnym ciosie Kliczki, Solis przewrócił się na ring trzymając się za prawe kolano. Kubańczyk nie był w stanie kontynuować walki i meksykański sędzia Jose Guadalupe Garcia zakończył pojedynek.
To spotkało się z protestami 19-tysięcznej publiczności, która była bardzo zawiedziona takim rozstrzygnięciem. Rozczarowania nie ukrywał również sam Kliczko.
- Przepraszam za ten spektakl. Nie walczę dla siebie, ale dla tych ludzi - przekonywał blisko 40-letni Ukrainiec, który w wyjątkowo łatwy dla siebie sposób obronił mistrzowski pas.
Solis natomiast został przewieziony do szpitala, gdzie badania wykazały uszkodzenia więzadeł krzyżowych, łękotki i chrząstki w prawym kolanie.
Po walce tłumaczył, że źle stanął i to było przyczyną kontuzji, oraz pierwszej w karierze zawodowej porażki (17 zwycięstw). Dla Kliczki była to 41. wygrana, przy dwóch porażkach.
ah