W rywalizacji do czterech zwycięstw prowadzą już 3:0. Kapitalny występ w hali Madison Square Garden zaliczył Paul Pierce, który zdobył 38 punktów. Nie zawiódł również inny weteran w barwach "Celtów" - Ray Allen, który dołożył kolejne 32 punkty.
Blado na tym tle wypadli najlepsi strzelcy gospodarzy: Carmelo Anthony i Toney Douglas - obaj rzucili po 15 punktów.
Broniący tytułu Los Angeles Lakers objęli prowadzenie w rywalizacji z New Orleans Hornets. W meczu numer trzy "Jeziorowcy" wygrali na wyjeździe 100:86. Największa w tym zasługa Kobe Bryant'a, który zdobył 30 punktów i miał 6 zbiórek. W ekipie "Szerszeni" ciężar punktowy rozłożył się bardziej równomiernie, a najskuteczniejsi byli Carl Landry (23 punkty) i Chris Paul (22 pkt).
Dość nieoczekiwanie problemy w pierwszej rundzie play-off ma Orlando Magic. Były klub Marcina Gortata przegrał na wyjeździe z Atlantą Hawks 84:88 i w całej serii przegrywa 1:2. Gościom nie pomógł nawet Dwight Howard i jego 21 punktów oraz 15 zbiórek. Najlepszy po drugiej stronie był z kolei Joe Johnson, który rzucił 21 punktów, miał 5 zbiórek i tyle samo asyst.
Wyniki:
New York Knicks - Boston Celtics 96:113
New Orleans Hornets - Los Angeles Lakers 86:100
Atlanta Hawks - Orlando Magic 88:84.
IAR, ah