Po meczu pomiędzy Realem a Barceloną, trener gospodarzy powiedział, że sędziowie pomagają mistrzom Hiszpanii. Tak zareagował po tym, jak jego zawodnik (Pepe) został niesprawiedliwie ukarany czerwoną kartką, a osłabiona drużyna przegrała 0:2.
Słowa te nie spodobały się władzom FC Barcelona, którzy skierowali sprawę do UEFA. W ten sam sposób postąpiły również przedstawiciele Realu.
- Po decyzji FC Barcelony, która zdecydowała się złożyć skargę do Komitetu Kontroli i Dyscypliny UEFA na trenera Jose Mourinho, Real Madryt jest zobowiązany do odpowiedzi oraz złożenia skargi wobec niesportowego zachowania piłkarzy FC Barcelona, którzy w ostatnim meczu wielokrotnie symulowali i prowokowali sędziego do popełnienia błędu. To zaś doprowadziło do niesłusznej decyzji o przyznaniu naszemu zawodnikowi czerwonej kartki - napisano na oficjalnej stronie Realu.
Klub z Madrytu wyraził również swoje zaskoczenie z powodu skargi na trenera Jose Mourinho. W oświadczeniu napisano, że "korzystał on tylko z prawa do wolności wypowiedzi i wyjawił swoje obiekcje co do decyzji sędziego".
pk, realmarid.com