Ostatnie starcie FC Barcelony z Realem Madryt w tym sezonie uznano za mecz podwyższonego ryzyka i porządku w stolicy Katalonii będzie pilnowało ponad dwa tysiące policjantów.
W żadnym z dotychczasowych starć skłóconych drużyn nie doszło do niepokojów między kibicami. Przykład mało sportowego zachowania dali natomiast trenerzy, piłkarze i władze obu klubów. Pomiędzy oboma klubami jest już takie napięcie, że postanowiono nie ryzykować i siły bezpieczeństwa na to spotkanie zostały wzmocnione.
Pilnujący porządku w Barcelonie, Felip Puig zaapelował do mieszkańców miasta o gościnność. - Wierzę, że piłkarze Barcy dadzą dobry przykład na boisku a mieszkańcy Barcelony na ulicach. Zapewniam kibiców Madrytu, że mogą czuć się bezpieczni - uspakajał Puig.
Komentatorzy z całej Hiszpanii nawołują zaś do dobrej gry. "Niech choć tym razem piłka będzie najważniejsza" - apelują media.
Na żywo, z trybun, mecz obejrzy prawie tysiąc dziennikarzy a starcie o przejście do finału Ligi Mistrzów będzie transmitowane przez 224 stacje telewizyjne z całego świata.
man, IAR, polskieradio.pl