Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Marcin Nowak 30.08.2011

Polka tuż za podium mistrzostw świata

Karolina Tymińska zajęła czwarte miejsce w siedmioboju kobiet podczas mistrzostw świata w lekkiej atletyce w południowokoreańskim Daegu.
Karolina TymińskaKarolina Tymińskafot. PAP/Jacek Kostrzewski
Posłuchaj
  • Karolina Tymińska po finale siedmioboju - rozmowa Marcina Rosengartena
Czytaj także

Zadowolenie i optymizm towarzyszyły Karolinie Tymińskiej po zakończeniu zmagań w siedmioboju w mistrzostwach świata w koreańskim Daegu. Zawodniczka SKLA Sopot zajęła czwarte miejsce, poprawiła rekord życiowy i uważa, że to dobry prognostyk przed igrzyskami.

- Cieszę się, że trafiliśmy z formą właśnie na mistrzostwa świata. Taki był cel i to się udało. Myślę, że ten start to bardzo dobry prognostyk przed londyńskim igrzyskami - oceniła podopieczna Michała Modelskiego, której zabrakło jedynie 28 pkt do brązowego medalu i 72 pkt do rekordu Polski.

Zarówno ona, jak i jej trener, najbardziej zadowoleni byli z rekordu życiowego w rzucie oszczepem. Z tą konkurencją Tymińska ma od początku największe problemy.

- Cztery lata czekaliśmy, by w końcu zaskoczyło. Tutaj drzemią największe rezerwy Karoliny. Myślę, że w Londynie będzie już całkiem nieźle - zaznaczył Modelski.
Również 27-letnia wieloboistka jest optymistką. - Trener Hieronim Głogowski, z którym współpracuję, uważa, że już za rok mogę rzucać 45-46 m. Wierzę w to. Tak samo mogę pchać kulą powyżej 15 m - powiedziała.

Najmniej zadowolona była natomiast ze skoku w dal. To jej koronna konkurencja, regularnie uzyskuje rezultaty powyżej 6,50, a rekord życiowy wynosi 6,63. W Daegu miała tylko 6,39.

- Wszystkie dziewczyny skakały niezbyt błyskotliwie. Były ciężkie warunki. Niesprzyjający wiatr, który cały czas kręcił. Było trudno ustawić sobie rozbieg. Oddając skok na 6,39 nawet nie weszłam na belkę. Poza tym zmęczenie dawało już o sobie znać. Drugi dzień rywalizacji, piąta konkurencja. To nie jest takie łatwe - zaznaczyła.

To właśnie jednak tych parę centymetrów w dal zabrakło do brązowego medalu. W innych konkurencjach Tymińska spisywała się bowiem rewelacyjnie. Na początek rywalizacji 100 m przez płotki pokonała w 13,12. W skoku wzwyż uzyskała 1,74, a w pchnięciu kulą 14,70. Na zakończenie pierwszego dnia na 200 m miała czas 23,87.

Po sześciu konkurencjach do medalu traciła 105 punktów, to było ok. 7,30 s na 800 m. W najtrudniejszej, bo ostatniej konkurencji Tymińska poprawiła znowu rekord życiowy. Wygrała rywalizację w 2.05,21. Niemka Jennifer Oeser, z którą walczyła o brąz, na mecie była pięć sekund za nią. Zabrakło 28 pkt.

man, IAR, PAP, PR1