Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Marcin Nowak 03.11.2011

Kubot rozgromiony przez Djokovicia

Łukasz Kubot przegrał z liderem rankingu tenisistów - Novakiem Djokoviciem 1:6, 2;6 w meczu o ćwierćfinał turnieju ATP w Bazylei.
Łukasz KubotŁukasz Kubotfot. PAP/EPA

W pierwszych trzech gemach Kubot próbował zdobywać punkty z serwisu, biegając do siatki, a sporadycznie podejmował dłuższe wymiany z głębi kortu. Jednak wszystkie jego wysiłki Djokovic torpedował minięciami, mocnymi returnami czy też kończącymi uderzeniami topspinowym forhendem.

Skutkiem było jedno przełamanie serwisu Polaka i prowadzenie rywala 3:0. Dopiero w tym momencie tenisista z Lubina zdobył pierwszego gema i jak się później okazało jedynego w trwającej 26 minut partii.

W drugim secie obraz gry się nie zmienił, a w miarę upływu czasu coraz bardziej widoczna była rosnąca przewaga Serba. Dzięki dwóm kolejnym "breakom" Djokovic odskoczył na 4:0, a później gra toczyła się zgodnie z regułą własnego podania.
Najlepszy w wykonaniu Kubota był siódmy gem, w którym utrzymał własne podanie bez straty punktu na 2:5. Jednak w kolejnym nie zdołał obronić pierwszego meczbola.
Było to piąte spotkanie tych zawodników i piaty raz lepszy okazał się Serb, podobnie jak w 2009 roku w finale w Belgradzie, w kolejnym sezonie w wielkoszlemowym Australian Open i w maju w imprezie ATP Masters 1000 w Rzymie. Po raz pierwszy trafili na siebie w challengerze w Budapeszcie w 2005 r.

W tym roku Djoković wygrał już 66. mecz, a poniósł dotychczas tylko trzy porażki, w tym dwie w wyniku kontuzji (kreczował). Jako jedyny na korcie pokonał go w półfinale wielkoszlemowego Roland Garros Szwajcar Roger Federer. Zdobył trzy tytuły w Wielkim Szlemie - w Australian Open, Wimbledonie i US Open, a także imprezy ATP Masters 1000 w Indian Wells, Miami, Rzymie, Madrycie i Montrealu, a także turnieje ATP w Dubaju i rodzinnym Belgradzie. Zarobił od stycznia ponad 10,6 mln dolarów.
Przed przyjazdem do Bazylei pauzował jednak sześć tygodni z powodu kontuzji pleców i w pierwszym meczu z Belgiem Xavierem Malissem miał kłopoty - po ponad dwóch godzinach gry zwyciężył 6:2, 4:6, 7:5.

Natomiast starszy o pięć lat Kubot, sklasyfikowany obecnie na 64. pozycji w świecie, w weekend przebijał się przez eliminacje, a w pierwszej rundzie turnieju głównego pokonał Niemca Tobiasa Kamke 5:7, 7:5, 6:2.

W tym sezonie 29-letni Polak powrócił do pierwszej setki rankingu, a w czerwcu był o krok od awansu do ćwierćfinału w Wimbledonie. W meczu czwartej rundy nie wykorzystał dwóch meczboli przeciwko Hiszpanowi Feliciano Lopezowi. Przegrał w pięciu setach.

Jednak w połowie lipca doznał kontuzji nadgarstka, która wyeliminowała go z gry na blisko dwa miesiące. Od powrotu na korty nie może jednak znaleźć wysokiej formy.

Turniej w Bazylei (z pulą nagród 1,8 mln euro), rodzinnym mieście Rogera Federera, od lat jest jedną z najlepiej obsadzonych imprez halowych. Po raz pierwszy rozegrano go w 1970 roku, a zwycięzca w nagrodę otrzymał zegarek. Tym razem wartość końcowego sukcesu to 318 tysięcy euro. Awans do ćwierćfinału jest wart 32 700 euro.

Wyniki czwartkowych spotkań 1/8 finału:

Novak Djoković (Serbia, 1) - Łukasz Kubot (Polska) 6:1, 6:2
Florian Mayer (Niemcy) - Ivan Ljubicic (Chorwacja) 6:3, 6:1
Kei Nishikori (Japonia) - Andreas Seppi (Włochy) 6:3, 7:6 (7-4)
Michaił Kukuszkin (Kazachstan) - James Blake (USA) 6:3, 6:4

man, polskieradio.pl, PAP, IAR