Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Martin Ruszkiewicz 22.01.2012

Wenta: W piłce ręcznej nie ma czasu na sielankę

- Czujemy już zmęczenie. Jest duża strata sił fizycznych u każdego zawodnika - twierdzi trener piłkarzy ręcznych Bogdan Wenta.
Trener Bogdan Wenta zastanawia się nad ostatecznym składem polskiej reprezentacji na styczniowe finały METrener Bogdan Wenta zastanawia się nad ostatecznym składem polskiej reprezentacji na styczniowe finały ME fot.pzpr/Marek Biczyk

Jego podopieczni w sobotę w meczu drugiej rundy mistrzostw Europy zremisowali w Belgradzie ze Szwecją 29:29.

- To nie jest jak w futbolu, że masz trzy dni jakiejś sielanki, pobiegania po boisku i pokopania piłki. Nie chcę nic mówić przeciwko tej dyscyplinie sportu, tylko podkreślić specyfikę piłki ręcznej - zaznaczył Wenta.

Psychiczne "odejście"

Podkreślił, że dni bez spotkań wcale nie są takie lekkie.

- Teraz mamy dzień przerwy, który jest zazwyczaj w naszym wypadku dniem trudnym. Musimy doprowadzić zawodników do pełnej dyspozycji. Tu przykładem jest chociażby Krzysztof Lijewski, który fizycznie się czuje coraz lepiej, ale jeszcze brakuje tego psychicznego "odejścia", bo jego kontuzjowana noga po głowie mu chodzi, przez co nie angażuje się w ostrzejsze akcje na boisku. Inni są trochę poobijani lub mają drobne urazy, ale jesteśmy już w takiej fazie turnieju, że nie ma kroku do tyłu - powiedział.

Integracja

Wenta duże znaczenie przywiązuje do zgrania zespołu, nie tylko na boisku, ale i poza nim. Mają temu służyć m.in. tradycyjne spotkania całej ekipy.

- Mamy taki nasz rytuał, że zbieramy się w naszym pokoju masażu i działań lekarskich, gdzie jest telewizor i zazwyczaj siedzimy razem. Zawodnicy grają tam w karty lub robią coś innego, ale są wszyscy razem, bo nawet porażki wspólnie jest przeżyć łatwiej. Jeśli każdy zamyka się w sobie, po cichu idzie do pokoju, to zły znak, to oznacza, że oddalamy się od siebie - tłumaczył szkoleniowiec.

Wykazać entuzjazm

Ważną sprawą dla podtrzymania dobrej atmosfery jest okazywanie, nawet czasami wbrew sobie, entuzjazmu.

- Budzisz się, a tu za oknem te same jakieś rury metalowe, to samo śniadanie, te same ogórki z pomidorami. Trzeba wykazać siłę wewnętrzną i przyjść na śniadanie mówiąc radośnie: o, dziś jest super śniadanie... choć od 10 dni jesz to samo. Trzeba wykazać entuzjazm. Jeśli ktoś zacznie iść w innym kierunku, zaczyna to się robić niebezpieczne - wspomniał Wenta.

mr