Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Aneta Hołówek 22.03.2012

Zrobiło się nerwowo w szeregach Realu

Piłkarze i trenerzy Realu Madryt zbojkotowali konferencję prasową po środowym meczu ligowym z Villarrealem. W ten sposób zaprotestowali przeciwko - ich zdaniem - krzywdzącym decyzjom sędziego.
Marcelo VieiraMarcelo Vieira PAP/EPA/JUAN CARLOS HIDALGO

Ani portugalski trener Jose Mourinho ani jego asystent Aitor Karanka, który często go zastępował w podobnych sytuacjach, nie pojawili się na zwyczajowym spotkaniu z dziennikarzami po meczu, w którym Real zremisował 1:1 z Villarrealem.

Z kolei zawodnicy lidera Primera Division nie rozmawiali z przedstawicielami mediów w tzw. strefie mieszanej. Krótko wypowiedział się tylko Brazylijczyk Marcelo.
Wcześniej Real "milczał" po przegranym spotkaniu z Barceloną 0:5 na stadionie Camp Nou 29 listopada 2010 roku.
"Królewscy" we wtorek prowadzili od 62. minuty po bramce Portugalczyka Cristiano Ronaldo, ale siedem minut przed końcem gry wyrównał Marcos Senna z rzutu wolnego. Zaraz po tym golu czerwoną kartkę, w konsekwencji dwóch żółtych za faule, otrzymał Sergio Ramos, a sędzia Paradas Romero za krytykowanie jego decyzji odesłał do szatni Niemca Mesuta Oezila, a na trybuny Mourinho i jego współpracownika - Rui Farię (już na początku drugiej połowy).
Romero wyrzucił z ławki Mourinho także w listopadzie 2010 roku przy okazji pucharowej potyczki z Realem Murcia.
Według hiszpańskich gazet, schodzący do szatni Ronaldo stwierdził: "To była kradzież. Tylko kraść i kraść".
Madryccy piłkarze zremisowali drugie spotkanie z rzędu w odstępie czterech dni, a ich przewaga nad broniącą tytułu Barceloną stopniała do sześciu punktów. Do końca rozgrywek pozostało sześć kolejek.

ah