Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Marcin Nowak 15.04.2012

Vive Targi Kielce wygrały Puchar Polski

W finale PGNiG Pucharu Polski piłkarze ręczni Vive Targów pokonali w Kielcach Orlen Wisłę Płock 36:27.
Vive Targi KielceVive Targi KielcePAP/Piotr Polak
Posłuchaj
  • Mariusz Jurasik, zawodnik Vive Targi Kielce o meczu z Orlenem Wisłą Płock
  • Michał Kubisztal, zawodnik Orlenu Wisły Płock o meczu z Vive Targi Kielce
Czytaj także

To ich czwarty z rzędu triumf w tych rozgrywkach. W spotkaniu o trzecie miejsce MMTS Kwidzyn wygrał z Azotami Puławy 34:31.
Zdobywcy pucharu otrzymali w nagrodę 50 tysięcy złotych, pokonani w finale - 25 tysięcy.
Po porywającym początku tego emocjonującego i stojącego na wysokim poziomie spotkania kielczanie wyszli na wysokie prowadzenie. Poza kilkoma niecelnymi podaniami rozgrywających, gospodarzom wszystko się udawało. Swój dzień mieli skrzydłowi Thorir Olafsson i Bartłomiej Tomczak.
W wyprowadzaniu szybkich kontrataków duży udział miał bramkarz Sławomir Szmal, broniący strzały płocczan z dystansu, jak i dobitki z linii koła bramkowego. Z jego podań rozpoczynały się udane akcje zespołu.
Piłkarze z Płocka nie mieli pomysłu na powstrzymanie szybkich ataków rywali. Po przerwie gra się zaostrzyła. Obydwa zespoły walczyły ambitnie o każdą piłkę, o jak najlepszą pozycję do strzału na bramkę. Tempo akcji nie spadło ani na moment.
Goście uważniej się bronili, zmniejszając przewagę kielczan. Ci odwzajemniali się kontratakami i utrzymywaniem korzystnego rezultatu. Z czasem stało się jasne, ze goście nie są w stanie zagrozić zwycięstwu piłkarzy Vive.
Trener gospodarzy Bogdan Wenta dał szanse gry wszystkim zawodnikom, a koledzy starali się każdemu umożliwić zdobycie bramki.
Po meczu, podczas wręczania Pucharu Polski, były szampan, tańce na parkiecie, wystrzały confetti w kolorze złota i szalona radość kibiców kieleckiego zespołu.

Po finałowym meczu Pucharu Polski powiedzieli:
Bogdan Wenta (trener Vive Targi): Wynik nie mówi wszystkiego. Zostaliśmy troche zaskoczeni grą płocczan, ale walcząc od początku z pełną determinacją nie oddaliśmy im prowadzenia do końca. Mieliśmy dziś dobrze usposobionego Olafssona, który w pierwszych 15 minutach był mocnym, szybkim i skutecznym piłkarzem. A wczoraj nie wykorzystał kilku znakomitych sytuacji. Dobra i agresywna była obrona, mimo kilku błędów. Świetnie spisali się bramkarze. Wczoraj Cleverly, a dziś Szmal. Byli naszą ostoją.
Grzegorz Tkaczyk (kapitan Vive Targi): Nie było tak łatwo, jak wskazuje końcowy rezultat. Zawdzięczamy go dobrej grze w obronie i ze skutecznemu bramkarzowi, co ułatwiło nam konstruowanie akcji ofensywnych. Mam nadzieję, że tak dobrą formę i zaangażowanie utrzymamy w najbliższych dniach w rywalizacji o mistrzostw Polski i odzyskamy upragniony tytuł.

Vive Targi Kielce - Orlen Wisła Płock 36:27 (21:12)
Orlen Wisła: Marcin Wichary, Morsten Seier - Adam Wiśniewski 5, Michał Kubisztal 4, Bostjan Kavas, Muhamed Toromanovic 2, Nikola Eklemovic 2, Cristian Spanne 10 oraz Luka Dobelsek 3, Adam Twardo 1, Paweł Paczkowski, Kamil Syprzak, Zbigniew Kwiatkowski.
Vive Targi: Sławomir Szmal, Marcus Cleverly - Grzegorz Tkaczyk 7, Thorir Olafsson 9, Mariusz Jurasik 2, Zeljko Musa 2, Uros Zorman 1, Bartłomiej Tomczak 6 oraz Piotr Grabarczyk 1, Michał Jurecki, Mateusz Zaremba, Patryk Kuchczyński, Rastko Stojkovic 2, Denis Buntic 4, Tomasz Rosiński 2, Mateusz Jachlewski. Kary: Orlen Wisła - 18, Vive Targi - 10 minut. Czerwona kartka: Adam Twardo (Orlen Wisła) za trzy żółte (56).
Sędziowali: Rafał Puszkarski i Arkadiusz Sołodko (Legionowo). Widzów 4 000.
Najlepszy zawodnik turnieju - Thorir Olafsson (Vive Targi), najlepszy strzelec - Grzegorz Tkaczyk (Vive Targi) - 16 bramek, wyróżniony bramkarz - Marian Wichary (Orlen Wisła).

man