Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Martin Ruszkiewicz 29.07.2012

Piknik zamiast święta. Borussia lepsza od Legii

W meczu towarzyskim rozegranym w Warszawie Legia przegrała z mistrzem i zdobywcą Pucharu Niemiec - Borussią Dortmund 0:1 (0:1).
W wyskoku do piłki Marko Suler (L) ze stołecznej Legii i Robert Lewandowski (P) z Borussii DortmundW wyskoku do piłki Marko Suler (L) ze stołecznej Legii i Robert Lewandowski (P) z Borussii DortmundPAP/Radek Pietruszka

Szkoleniowcy obydwu drużyn w podstawowych składach swoich zespołów dali szansę kilku rezerwowym graczom. Jan Urban postanowił sprawdzić sprowadzonego latem Marko Sulera, który na środku defensywy zastąpił Inakiego Astiza. Słoweniec w swoich interwencjach był jednak wyjątkowo niepewny. Jego pierwszy poważny błąd bezlitośnie wykorzystał w piątej minucie niechciany kilka lat temu przy Łazienkowskiej Robert Lewandowski. Suler na tyle nieudolnie interweniował, że przy próbie wybicia piłki nie trafił w nią, a reprezentant Polski bez problemów pokonał Dusana Kuciaka.

Właśnie bramkarz Legii najbardziej wyróżniał się w warszawskim zespole, ponieważ kilkukrotnie ratował swoją drużynę przed stratą bramki. Skutecznie interweniował m.in. przy strzałach Jakuba Błaszczykowskiego i Kevina Grosskreutza.

Gospodarze natomiast mieli spore problemy z przedostaniem się pod bramkę rywali. Najlepszą okazję do zdobycia bramki miał Janusz Gol, który trzykrotnie próbował trafić do siatki, ale zatrzymali go bramkarz Roman Weidenfeller do spółki z Felipe Santaną.

Sennie i piknikowo

W drugiej części spotkania na boisku pojawiło się już więcej rezerwowych graczy. Juergen Klopp pozostawił na boisku tylko bramkarza. Z kolei Urban postanowił sprawdzić m.in. rekonwalescentów Danijela Ljuboję i Ivicę Vrdoljaka. Obaj nie potrafili jednak na tyle pokierować grą swojego zespołu, aby ten był równorzędnym rywalem dla mistrza Niemiec i zdobywcy krajowego pucharu. Zagrożenie pod bramką Borussii stwarzał tylko Miroslav Radović, ale jego strzały były niecelne.

Podczas spotkania kibice Legii nie prowadzili dopingu, bo władze klubu z Łazienkowskiej nie pozwoliły kibicom na wniesienie transparentu upamiętniającego 68. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.

Po meczu powiedzieli:

Jan Urban (trener Legii Warszawa): "W pierwszej połowie spotkania mój zespół zagrał ze zbyt dużym respektem do rywala. Większości zawodników brakowało pewności siebie i odwagi. Dlatego nie potrafię wyciągnąć wniosków po pierwszej części. Po stracie gola na początku meczu, kilku graczy mogło się obawiać kompromitacji. W linii obrony mamy bardzo dużo pracy. Marko Suler przeplata dobrą grę z bardzo prostymi błędami. Po zmianie stron było już lepiej, bo widać było, że chcemy grać i zdobywać bramki. To drugie nam się nie udało. Druga połowa pokazała, że możemy grać z takimi zespołami jak Borussia. Cieszy duża konkurencja w drugiej linii. Rytm meczu nie był zbyt wysoki, ale to mnie cieszy, ponieważ dla nas najważniejszy mecz będzie w czwartek z SV Ried".

Juergen Klopp (trener Borussii Dortmund): "Było bardzo gorąco i moim zawodnikom ciężko się grało w tych warunkach. Szybko zdobyliśmy bramkę, ale Legia również miała swoje okazje. Wydaje mi się jednak, że mieliśmy więcej sytuacji bramkowych i wygraliśmy zasłużenie. Oczywiście Robert Lewandowski zostaje w Borussii. Aktualnie nie widzę Rafała Wolskiego w naszej drużynie. Nie jestem rozczarowany frekwencją na stadionie. Niedawno w Polsce odbyły się mistrzostwa Europy. Jestem przekonany, że w innych okolicznościach nasz mecz zgromadziłby więcej publiczności".

W najbliższy czwartek Legia zagra na wyjeździe z SV Ried w pierwszym meczu 3. rundy kwalifikacyjnej Ligi Europejskiej.

Legia Warszawa - Borussia Dortmund 0:1 (0:1)

Bramka: Robert Lewandowski (4.)

Żółte kartki: dla Legii - Inaki Astiz, Wojciech Skaba.

Sędzia: Szymon Marciniak (Polska). Widzów: ok. 6,5 tys.

Legia Warszawa: Dusan Kuciak (61. Wojciech Skaba) - Jakub Rzeźniczak, Michał Żewłakow (46. Artur Jędrzejczyk), Marko Suler (46. Inaki Astiz), Jakub Wawrzyniak - Jakub Kosecki (46. Michał Kucharczyk), Daniel Łukasik (46. Ivica Vrdoljak), Dominik Furman (66. Michał Kopczyński), Janusz Gol (46. Miroslav Radović), Michał Żyro (78. Bartosz Żurek) - Marek Saganowski (46 Danijel Ljuboja).

Borussia Dortmund: Roman Weidenfeller - Łukasz Piszczek, Felipe Santana, Matt Hummels, Chris Loewe - Jakub Błaszczykowski, Sebastain Kehl, Ilkay Gundogan, Marco Reus, Kevin Grosskreutz - Robert Lewandowski.

Druga połowa: Roman Weidenfeller - Oliver Kirch, Neven Subotic, Koray Gunter, Marcel Schmelzer - Leonardo Bittencourt, Moritz Leitner, Sven Bender, Mustafa Amini, Ivan Perisic - Julian Schieber.

PAP, mr